Connect with us

Historie

Niemowlę pod drzewem

Tej nocy obudziłam się, bo mąż natarczywie mnie szarpał:

– Werka, obudź się… no, obudź się… trzeba coś zrobić…

– Co? O co ci chodzi, jest pierwsza w nocy…

– Nie pierwsza, tylko trzecia! Werka, tam dziecko leży pod drzewem… w nosidełku… na dworze jest już jasno, objechałem wszystko, rodziców nigdzie nie znalazłem…

– Co robiłeś na dworze?

– No obudziłem się i wyszedłem zapalić. Wstawaj, chodźmy, musimy je gdzieś zabrać, przecież zmarznie…

Oczywiście migiem wstałam z łóżka, ubrałam się i poszłam za mężem. Rzeczywiście, pod drzewem przy wejściu do naszego bloku leżało nosidełko, takie z wózka, a w nim spało niemowlę. W nosidełku była jeszcze jakaś torba, otworzyłam ją. Były w niej pieluchy, mleko i opaska ze szpitala, świeżo zdjęta –  była na niej data urodzenia dziecka, wzrost i waga, ale nazwisko matki obcięto. Ktoś celowo zostawił to dziecko tutaj ze wszystkimi rzeczami.

Zadzwoniliśmy na policję. Dyżurny nie chciał ze mną rozmawiać, ale obiecał przysłać radiowóz, jak tylko ktoś będzie wolny.

– A co teraz? Czy możemy wziąć dziecko do mieszkania, żeby nie zamarzło?

Oficer dyżurny pozwolił zabrać dziecko do domu, a nawet poradził je nakarmić i przebrać. Tak też zrobiliśmy, bo podczas naszej rozmowy dziecko zaczęło się budzić. Przebierając dziecko zauważyliśmy, że to dziewczynka. Włoski czarne, kręcone, brązowe oczka. Miała już trzy tygodnie, sądząc po dacie urodzenia na opasce.

Mniej więcej godzinę później przyjechał samochód z policją. Długo coś zapisywali, zadawali wiele pytań, a potem zabrali dziecko i wyszli. Ta mała ślicznotka długo nie wychodziła mi z głowy. Po tygodniu nie mogłam już tego znieść i poszłam na komisariat, żeby dowiedzieć się, co się z nią stało.

Policjanci skierowali mnie do izby dziecka. Tam na początku nikt nie chciał ze mną rozmawiać, ale kiedy powiedziałam, że to mój mąż znalazł dziecko i mamy prawo wiedzieć, co się z nim stało, usłyszałam:

– Dziewczynka została przebadana, jest całkowicie zdrowa. Mamy tu kolejkę do takich dzieci, więc od razu trafiła do rodziny zastępczej.

– A co z biologiczną matką? Znaleziona?

– Tak. Okazało się, że to młoda dziewczyna, nie jest Polką, urodziła nieślubne dziecko, a w jej kraju czegoś takiego się nie toleruje. Rodzice wyrzucili go z domu i powiedzieli, żeby z dzieckiem nie wracała. Więc zostawiła córkę, nie miała dokąd pójść, a z dzieckiem nie wpuściliby jej do domu…

To były dobre wieści. Cieszyłam się, że dziewczynka znalazła dom i nie jest niechcianym, ale długo wyczekiwanym i upragnionym dzieckiem.

Rodzina3 tygodnie ago

Tego dnia żona wróciła od swoich rodziców później niż zwykle. Zacząłem domagać się wyjaśnień, na co usłyszałem: „Przepraszam. Rano ci wszystko opowiem”. A następnego dnia żona przygotowała śniadanie i przy filiżance świeżej kawy spokojnie oznajmiła, że ​​ma innego. Tak, jest od niej starszy o 15 lat i pracuje jako zwykły nauczyciel. Najważniejsze, że on ją kocha, a ona jego też. Zostałem sam, ale najgorsze jest to, że moja była żona mieszka teraz bardzo blisko. Często widuję ją z jej nowym partnerem i ledwo się zmuszam, żeby nie zetrzeć tych uśmiechów z ich szczęśliwych twarzy. Oni za to prawie mnie nie zauważają

Historie2 tygodnie ago

Po całym dniu spędzonym w sklepach Nina w końcu wybrała sukienkę na studniówkę, która kosztowała niewiarygodną sumę pieniędzy. Próbowałem namówić córkę, żeby zdecydowała się na coś tańszego, ale nie chciała o tym nawet słyszeć. Mimo wszystko odmówiłem jej takiego zakupu. Nina obraziła się i na zawsze wyprowadziła się z domu.

Życie2 tygodnie ago

To oczywiste, że ślub młodszego syna teściowie zorganizowali całkowicie na swój koszt, ale niespodzianką okazało się dla nas coś innego

Ciekawostki2 tygodnie ago

Docenisz dopiero, kiedy stracisz

Życie3 tygodnie ago

Kiedy mama się wprowadziła, zaczęło się piekło. Nigdy nie myślałam, że życie z nią na starość będzie takie trudne

Historie3 tygodnie ago

Poprosiłem kolegę, żeby na czas mojego dłuższego wyjazdu służbowego miał oko na mieszkanie, które wynajmuję. Kiedy wróciłem do domu, zdałem sobie sprawę, że Adrian wziął od lokatorów pieniądze i nie zamierza mi ich oddać.

Rodzina3 tygodnie ago

Rodzice mojej żony podarowali nam dom za miastem. Na początku byliśmy bardzo szczęśliwi, ale teściowie zaczęli spędzać u nas dużo czasu. Doszło do tego, że ​​teściowa wybierała, na jaki kolor mamy pomalować ściany. Nie mogłem znieść jej wtrącania się w nasze życie. Postanowiliśmy oddać im ten dom.

Rodzina3 tygodnie ago

Bardzo kochałem moją żonę. Zawsze mi pomagała, razem pokonywaliśmy trudności. Ale kiedyś, po powrocie z wesela, długo nie mogłem zrozumieć zachowania Małgosi. Unikała mnie przez cały wieczór. Nawet nie siedzieliśmy razem. Po prostu mnie nie zauważała. Później okazało się, że Małgosia wcale mnie nie kochała. Jeden telefon zmienił całe nasze życie.

Relacje3 tygodnie ago

W moim życiu ostatnio dużo się dzieje. Nie udało mi się zbudować silnej rodziny z moją pierwszą żoną. W wieku 40 lat rozwiodłem się. Ale spotkanie z Marią zmieniło wszystko. Przywróciła mnie do normalnego życia. Jej uśmiech i troska dawały nadzieję. Ale cień mojej byłej żony nadal mnie prześladował.

Relacje2 tygodnie ago

Kiedyś zaproponowałam Ani, żeby sprzedała nasze mieszkanie i kupiła każdej z nas po mniejszym, ale siostra odmówiła. Marzę o własnym kącie, ale przez siostrę nic nie mogę zrobić.

Trending