Rodzina
Nie wiem jak mam wytłumaczyć mężowi, że też powinien dbać o czystość
Niedawno wyszłam za mąż – byłam pewna, że teraz moje życie się doskonale ułoży, bo będę miała przy sobie ukochanego mężczyznę. Zgadza się, ale są pewne punkty, które mnie po prostu irytują i nie wiem, co z tym zrobić.
Rzecz w tym, że nie mieszkaliśmy razem przed ślubem i nie znałam jego domowych zwyczajów – spotykaliśmy się na neutralnym gruncie. Zawsze przychodził w czystym ubraniu, wyglądał schludnie i nigdy nie miałam do niego żadnych zastrzeżeń. Nigdy bym nie pomyślała, że dorosłego mężczyznę trzeba pod tym względem kontrolować.
Ale w rzeczywistości wszystko wygląda gorzej niż myślałam. Mój Darek jest bardzo niechlujny, leniwy i trudno się z nim dogadać w codziennych sprawach. Proszenie go o pomoc w pracach domowych jest prawie niemożliwe – czasami sama muszę przybić półkę albo wymienić żarówkę w lampie. Nawet nie ma co mówić o brudnych ubraniach i sprzątaniu po sobie – Darek ma zwyczaj rozrzucania ciuchów po całym mieszkaniu. Wraca do domu z pracy, ściąga koszulkę i zostawia ją na krześle, skarpetki wsuwa pod kanapę, majtki rzuca na podłogę obok łazienki. Ile razy mu tłumaczyłam, żeby włożył ubrania do kosza na pranie – nie zadziałało. Nie mówię już nawet o tym, żeby załadował pralkę i ją włączył.
Jedzenia sobie nie odgrzeje, czeka, aż ja to zrobię. Jak zje, to nie tylko nie wymyje po sobie naczyń, ale po prostu zostawia je na stole. Już go prosiłam, kłóciłam się, tłumaczyłam – on to wszystko ignoruje. Jedyne, czym to można wyjaśnić, to że według niego to są obowiązki kobiety, bo tak to wygląda u jego rodziców. W ich domu wszystkim zajmowała się mama, a jemu ani ojcu nie zawracała głowy takimi bzdurami.
W pewnym momencie bardzo chciałam „podziękować” mojej teściowej, ale się powstrzymałam. To nic nie da. Postanowiłam więc dać mężowi nauczkę – wszystkie jego brudne rzeczy zostawały tam, gdzie je rzucił, nie myłam jego talerzy i nie gotowałam. Bardzo szybko nasze mieszkanie zrobiło się strasznie brudne – irytowało mnie to, ale twardo się trzymałam. Wiedziałam, że to jedyny sposób, żeby się czegoś nauczył.
Po dwóch tygodniach zaczął płakać, że nie ma czystych ubrań, chce zjeść coś ciepłego i że w ogóle w mieszkaniu zrobiło się jakoś niewygodnie i brzydko pachnie.
Powiedziałam mu, że jest tylko jedno wyjście – musi mi pomóc utrzymywać czystość. A jeżeli nie, to nasze mieszkanie zawsze będzie tak wyglądało. Darek z ciężkim sercem się zgodził, chociaż strasznie się wykłócał i próbował coś zmienić. Ale nie wyszło – ze mną nie jest tak łatwo.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech