Życie
„Nie opóźniaj kolejki, stara” – krzyczał chłopak.

Wczoraj wracając z pracy, byłam świadkiem bardzo nieprzyjemnej sytuacji w sklepie niedaleko domu. Po pracy wstąpiłam do sklepu, aby kupić chleb i cukier. Jak wszyscy klienci, stałam w kolejce, ponieważ nie mamy sklepu samoobsługowego, tylko zwykły osiedlowy mały sklep. Przy samej kasie stała starsza pani, wyglądająca na 80-latkę i cicho pytała o coś ekspedientkę. Pomimo iż kasjerka widziała długą kolejkę, spokojnie i z cierpliwością wyjaśniała wszystko starszej pani.
Kolejka stała w miejscu, wszyscy denerwowali się, że staruszka wszystkich wstrzymuje. Starsza pani chciała kupić większą ilość słodyczy, więc sprzedawczyni musiała podać jej ceny i zważyć cukierki.
Ludzie byli zniecierpliwieni, ale grzecznie stali i czekali. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że nie ma sensu robić uwag starszej kobiecie. W kolejce stał chłopak, który zachowywał się dość wyzywająco – głośno rozmawiał przez telefon, używając wulgarnych słów, jadł słonecznik, a łuski wypluwał do torby. Ten 20-letni chłopak postanowił zwrócić uwagę staruszce:
– Hej, staruszko, dlaczego wstrzymujesz kolejkę? Możesz decydować się szybciej? Nie masz pieniędzy i chcesz oszukać kasjerkę?
– Ja chciałam tylko kupić słodycze wnukom, które dziś mnie odwiedzą. Przepraszam.
– Nie potrzebuję twoich przeprosin. Spóźnię się przez ciebie, a jestem umówiony. A ty – zwrócił się do ekspedientki – jak długo będziesz jeszcze wszystko jej tłumaczyć?
Wówczas wszyscy zamilkli, a jeden mężczyzna, dość silny, postanowił pouczyć gadatliwego mądralę:
– Albo zamkniesz usta, albo wyprowadzę cię i już nigdzie się nie spóźnisz. Zrozumiałeś?
Radość młodego człowieka natychmiast zniknęła. Stał on cicho w kolejce, nie komentując już całej sytuacji. Dobrze, że pośród nas są jeszcze tacy ludzie, którzy są w stanie ochronić drugiego człowieka.

-
Ciekawostki4 miesiące ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci3 miesiące ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia
-
Rodzina2 lata ago
Straciłam syna, ale dzięki temu znalazłam córkę.