Connect with us

Relacje

Nie kieruj cudzym losem, serce samo wie, czego potrzebuje.

Jestem mężatką po raz drugi. Pierwsze małżeństwo było nieudane. Nie mogę powiedzieć nic złego o moim byłym mężu. Nie zgadzaliśmy się od początku. Od pierwszego dnia żyliśmy obok siebie. Pobraliśmy się, bo tak chciała moja matka. Życzyła mi dobrze i szukała męża z dobrej rodziny. Ten związek przetrwał rok. Cztery lata później wyszłam za mąż po raz drugi. Mamy piękną córkę. Obiecałam sobie, że nigdy nie będę wtrącać się w jej osobiste sprawy. Sama wybierze sobie partnera życiowego.

Tak się stało. W tym tygodniu urządzaliśmy wesele dla naszych dzieci. Ola i Michał poznali się przypadkiem. Pracował jako kurier i kiedyś dostarczał Oli paczkę. Od tego czasu są razem. Traktował ją dobrze, nigdy nie powiedział złego słowa. Jednak wybór córki nie bardzo mi się podoba. Michał pochodzi z prowincji, mówi gwarą i czasami zachowuje się dziwnie. Starałam się jednak tego nie zauważać.

Pewnego dnia mieliśmy odwiedzić naszych krewnych. Michał włożył spodnie i sweter i wsunął go do spodni. Wyglądał okropnie w takim stroju. Nie wytrzymałam, zadzwoniłam do córki, żeby podjęła jakieś działania. Pójście do krewnych w takim stroju to narażanie się na kpiny i niepotrzebne dyskusje za plecami. Michał się wkurzył, powiedział, że nie mają się do niego, o co przyczepić. Kłótnia narastała coraz bardziej, czułam się źle i zostałam w domu, a dzieci wyszły razem.

Nie wiem dlaczego, ale to bardzo wytrącało mnie z równowagi: skarpetki do sandałów, koszula do spodni dresowych. Kiedy odpowiadał gwarą, zakrywałam uszy.

Po pewnym czasie Ola zaszła w ciążę. Dużo o tym myślałam, wszyscy bali się czy dziecko nie przejmie natury taty. Urodził się wnuczek, dorastał jako dość kapryśne dziecko, często płakał i niespokojnie spał. W tym okresie moja opinia na temat zięcia bardzo się zmieniła. Nie każda matka tak bardzo troszczy się o swoje dziecko, jak on. Każdą minutę wolną od pracy mężczyzna poświęcił dziecku, pomagał Oli. Stwarzał jej warunki, by odpoczęła. Bez problemu zmieniał pieluchy, karmił syna, chodził z nim na spacery i wstawał każdej nocy, gdy tylko usłyszał płacz. Byli razem szczęśliwi i ja też.

Często przynosi jej drobne prezenty, zbiera kwiaty, kupuje róże lub coś smacznego. Czasami prosi mnie o przypilnowanie dziecka, a on sam zaprasza Olę na randkę. Lata umocniły ich związek. Bardzo się kochają.

W tym czasie Michał dużo pracował nad sobą, teraz każdy może nauczyć się od niego mówić i się ubierać.

Krewni pytają, czy mój zięć przyzwyczaił się już do życia mieście. Jest mi wstyd, ale sama jestem winna, trzeba było milczeć. Każdemu życzę takiego zięcia.

Mam nauczkę, by nie kontrolować cudzego losu, serce samo wie, czego potrzebuje.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

19 − 17 =

Ciekawostki5 miesięcy ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie11 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci11 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie11 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki11 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie11 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje11 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki11 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending