Connect with us

Życie

Nie interesowały ich kłopoty finansowe syna. Domagali się pomocy.

– Przypadkiem zobaczyliśmy się na targu, więc podszedłem, chciałem się przytulić i przywitać, ale oni powiedzieli tylko „dzień dobry” i poszli… jak obcy ludzie!

Sławek ma 36 lat, a jego rodzice nie rozmawiają z nim od 5. Nie odbierają telefonów, ich drzwi są zawsze przed nim zamknięte. A wszystko zaczęło się od dnia, w którym Sławek nie mógł im pomóc finansowo.

Ma rodzinę, żonę Agnieszkę i synka Daniela. Mieszkają skromnie, w małym wynajętym mieszkaniu. Sławek pracuje jako księgowy w państwowej firmie, a Agnieszka jest na urlopie wychowawczym. Od zawsze marzyli o dużej rodzinie, ale ze względu na ich sytuację finansową, na razie nie mogą sobie na nią pozwolić. I tak ledwo udaje im się opłacać rachunki. Często musieli pożyczać pieniądze, żeby kupić dziecku ubrania i buty.

Ale Sławek zawsze stara się gdzieś dorobić, ponieważ wie, że jako głowa rodziny musi zrobić wszystko, co możliwe i niemożliwe, żeby jego bliskim żyło się  wygodnie.

O sprawach rodziców dowiaduje się dopiero od młodszego brata, który ma z nimi bardzo dobre relacje.

Bo na Sławka się obrazili, kiedy nie mógł im pomóc w remoncie mieszkania ze względu na swoją trudną sytuację finansową. Rodzice nie są biedni, mieszkają we własnym mieszkaniu i dostają oboje dobre emerytury. Ponieważ zapłacili za wykształcenie Sławka, uważają, że ich syn jest im winien wdzięczność i ma obowiązek im pomagać. Nie interesują ich prawdziwe problemy ich syna. Przy okazji zupełnie zapomnieli, że mają wnuka, ponieważ z powodu tej sytuacji wyrzekli się syna i jego rodziny. Kto by pomyślał, że pieniądze mogą być kością niezgody między rodzicami a dziećmi.

A młodszy syn, ulubieniec rodziców, wybrał inne życie niż jego brat. Zdeklarowany kawaler, uwielbiał się bawić, ale rodzice widzieli tylko jego drugą stronę – pomocnego i posłusznego syna. Zawsze byli z niego dumni. Na tym tle Sławek nie wypadał zbyt dobrze. Ale zawsze wymagano od niego więcej niż od brata. I to we wszystkim – w nauce, zachowaniu, czy pomocy finansowej.

– Bo jest młodszy! Jeszcze się nie usamodzielnił… skąd ma mieć pieniądze?! – wyjaśniali rodzice. – Musi się jeszcze ożenić, a ty już masz rodzinę – liczymy na ciebie! – Sławek wysłuchiwał tego przez całe lata.

Było mu przykro, że rodzice go nie rozumieją. Bez względu na to, jak bardzo się stara, dla nich nigdy nie będzie tak, jak powinno.

Ale kiedyś Sławkowi trafiła się praca za granicą – wyjechał zarabiać pieniądze. Kupił duże mieszkanie, a później otworzył firmę. Urodziło im się jeszcze dwoje dzieci. Ale rodzice nadal z nim nie rozmawiali. Próbował do nich dotrzeć, ale na próżno

Pewnego dnia zadzwonił telefon: „Ojciec w szpitalu. Potrzebna jest natychmiastowa operacja ”. Ale i tym razem nie dzwoniła matka, tylko jak zawsze brat.

Sławek był gotów oddać wszystko, co miał. Żeby tylko wzięli.

Szybko dotarł do szpitala. Ani mama, ani tata nie chcieli z nim rozmawiać. Poszedł prosto do lekarza. Diagnoza nie była pocieszająca.

„Trzeba szybko operować. Nie wykonujemy takich zabiegów. Musi pan zabrać ojca do kliniki za granicę. Ale to wszystko jest bardzo drogie. Czy będzie was na to stać? Czy mam umawiać miejsce?” – lekarz mówił bardzo szybko.

Wiedziałem, że duma rodziców nie pozwoli im przyjąć ode mnie pieniędzy, nawet w takiej sytuacji. Ale trzeba było podjąć decyzję. Czas nie działał na naszą korzyść. Po konsultacji z żoną zdecydowaliśmy się sprzedać mieszkanie, dołożyć wszystkie nasze oszczędności i wtedy powinniśmy mieć pełną kwotę, która wystarczy na operację i pobyt w klinice.

Poprosiłem lekarza, żeby powiedział rodzicom, że to darowizna z organizacji charytatywnej. Wiedziałem, że wtedy jest szansa, że ​​przyjmą pieniądze.

Dzięki Bogu operacja przebiegła pomyślnie.

Chociaż w życiu nam się nie uspokoiło, to sumienie mam już spokojne, mimo że i tak ze sobą nie rozmawiamy. Przyjąłem to jak stały fakt. To wybór moich rodziców, ja zrobiłem wszystko, co mogłem.

Czy uważacie, że rodzice mieli prawo obrażać się na syna? Ale czy syn zrobił wszystko, co możliwe, żeby pogodzić się z rodzicami?

Trending