Connect with us

Ciekawostki

Nic nie rozumiałam, to wyglądało tak, jakby wczoraj nigdy się nie wydarzyło

Dzień zaczął się nietypowo, to pewnie przez burze magnetyczne, czy jak to się nazywa. No i właśnie, przespałam budzik i na złamanie karku zaczęłam się zbierać na zajęcia na uniwersytecie. Z kuchni słychać było głośną rozmowę, chyba poranek nie tylko mnie się nie udał. Rodzice bardzo głośno coś sobie wyjaśniali. Podeszłam do drzwi, hałas stał się głośniejszy. Okazało się, że mama zapomniała kupić kawę,  tata nie może rozpocząć dnia bez kofeiny, a potem się zaczęło. Przez te kilka minut usłyszałam na przykład, że tata od miesiąca nie jest w stanie naprawić drzwi w kuchni, żeby nie skrzypiały. Nie zaryzykowałam wejścia do środka, pomyślałam, że po drodze kupię sobie kanapkę. Nie ma czasu czekać, aż rodzice skończą, a pierwszy wykład i tak już opuściłam.

W spożywczym kupiłam kanapkę i kawę. Odetchnęłam, wyglądało na to, że reszta dnia przebiegnie normalnie. Ponieważ nie zdążyłam na pierwszy wykład, od razu poszłam pod salę, w której miały się odbyć kolejne zajęcia. To był ciężki dzień, wszyscy się jakby sprzysięgli, żeby sprawdzać akurat moją pracę domową, a ja dzisiaj byłam zupełnie nieprzygotowana.

Nareszcie wracam w domu, chcę mi się jeść, wpadam do kuchni, a tam nic, obiadu nie ma. Mama musi być w bardzo złym humorze, skoro lodówka jest pusta. Usłyszałam skrzypienie frontowych drzwi, to przyszedł tata. Przywitał się sucho, włączył telewizor i usiadł wygodnie na kanapie. Wyraźnie czymś się martwił.

Jakieś pół godziny później przyszła mama, dzisiaj wcześniej niż zwykle. Rodzice spojrzeli po sobie i poszli do kuchni.

– Musimy ci coś powiedzieć.

– Będę miała siostrzyczkę! – Nie wiem dlaczego, ale to była pierwsza rzecz, jaka przyszła mi do głowy. Zgadzam się, kiepski żart.

– Bądźmy dorośli, – kontynuował tata, – to będzie poważna rozmowa.

Był wyraźnie zdenerwowany, a ja sobie żartowałam. Tata mówił dalej.

– Na pewno zauważyłaś, że ostatnio często się z mamą nie zgadzamy, ciągle się kłócimy, no więc podjęliśmy decyzję, że najlepiej będzie, jak się rozstaniemy. Najważniejsze, żebyś wiedziała, że nadal oboje bardzo cię kochamy. Czasami tak bywa z dorosłymi.

Mama siedziała w milczeniu i tylko kiwała głową.

– Dlaczego niby się rozwodzicie? Jak długo jesteście razem? 22 lata? A rozstajecie się, bo mama nie kupiła kawy, czy bo drzwi w naszej kuchni skrzypią? Zachowujecie się jak dzieci!

Rodzice siedzieli w milczeniu, spoglądając na siebie. Poszłam do swojego pokoju, bo uznałam, że muszę to wszystko przemyśleć. Nic nie rozumiałam z tego, co się dzieje, jaki rozwód?

Następnego ranka obudziłam się na czas, w domu było cicho, poszłam do kuchni i obrazek, który zobaczyłam, mocno mnie zaskoczył. Mama i tata pili razem kawę, patrzyli na siebie z uśmiechem, przywitali się ze mną, tata zapytał, czy chcę kawę i przysunął mi taboret, żebym usiadła. Nic z tego nie rozumiałam, to wyglądało tak, jakby wczoraj nigdy się nie wydarzyło. Postanowiłam jednak nie poruszać wczorajszego tematu. Naprawdę, wczoraj na pewno były burze magnetyczne!

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jedenaście + siedemnaście =

Trending