Rodzina
Natalka o zbyt dobrym sercu
Natalka słynęła w całej wiosce ze swojej życzliwości. Była tak serdeczną kobietą, że niektórzy kręcili palcami przy skroni i nie rozumieli, jak może być aż taka naiwna. Za mąż wyszła w bardzo młodym wieku. Miała 16 lat, kiedy poznała Waldka i zaszła z nim w ciążę. Na początku chłopak prawił jej komplementy, był grzeczny, uprzejmy, obiecał, że uczyni z jej życia bajkę.
Niestety, wyszło inaczej. Młodzi małżonkowie zamieszkali w domu Waldka. Oprócz nich mieszkali tam jego rodzice i starszy brat z rodziną. Szwagierka lubiła zaglądać do kieliszka. Mimo, że miała dwoje małych dzieci, w ogóle się nimi nie zajmowała. Kiedy Natalka wprowadziła się do domu teściów, od razu usłyszała listę poleceń i swoich obowiązków. Halina (pierwsza synowa) też ciągle starała się zepchnąć na Natalię opiekę nad swoimi dziećmi.
Młoda i niedoświadczona dziewczyna ciężko pracowała. Ani teść, ani teściowa w ogóle jej nie żałowali. Nawet Waldek zmienił swój stosunek do żony. Teraz potrafił wracać do domu w środku nocy, pijany, pachnący obcymi kobiecymi perfumami. Przy takich doświadczeniach i niekończącej się pracy, Natalka straciła dziecko. Po czym teściowa chodziła i opowiadała na wsi:
– A to nam Bozia synową dała, nawet ciąży nie donosiła. To do czego ona się nada? Mój Waldek był takim kawalerem, mógł się dobrze ożenić, ale znalazł sobie taką…
Natalka często gorzko płakała w poduszkę, ale znosiła wszystko, bo myślała, że nie ma innego wyjścia. Dwa lata później w domu znów pojawiła się dobra wiadomość: Natalka ponownie spodziewała się dziecka. Dzięki Bogu, tym razem wszystko poszło lepiej. Możliwe, że organizm już jej się zahartował i przyzwyczaił się do ciężkiej pracy. Natalka bez problemu urodziła piwnooką Irenkę.
Teraz dla Natalii dziecko stało się całym światem. Wydawało się, że nawet Waldek trochę się zmienił. Nie trwało to długo – miesiąc, może dwa. Potem znowu zaczął się gdzieś włóczyć, pić, obrażać żonę i w ogóle nie zwracać uwagi na dziecko. Na głowie Natalia, oprócz kuchni, sprzątania, bydła i Irenki, miała jeszcze dzieci Haliny. Nieraz miała tyle zajęć, że sama zapominała cokolwiek zjeść. Natalia, ze swoim dobrym sercem, nie mogła obojętnie patrzeć na krzywdę, jaka dzieje się siostrzeńcom Waldka. W końcu, co dzieci są winne, że mają głupich rodziców?
Pewnego wieczoru Waldek podszedł do Natalki i zaczął rozmowę:
– Postanowiłem wyjechać za granicę. Musimy nazbierać trochę pieniędzy. Może kupimy sobie własny dom i będziemy mogli mieszkać sami.
Natalia nie była bardzo zaskoczona tą decyzją. Może w głębi serca nawet się ucieszyła. Miała już dość zachowania mężą i jego ciągłej pogardy. Tak więc dwa tygodnie później Waldek wyjechał do innego kraju.
Mniej więcej miesiąc po tym, jak mąż Natalii pojechał do pracy, ktoś zapukał do ich drzwi. Teściowa kazała synowej otworzyć. Natalka otworzyła drzwi i zobaczyła Marysię, kobietę, która mieszkała niedaleko od nich. Otaczała ją niezbyt dobra sława, ale za to jaka była piękna! Teściowa z radością spojrzała na gościa i zaprosiła ją do środka.
– Co cię sprowadza, Marysiu?
Kobieta nawet się nie zawstydziła, tylko natychmiast wskazała palcem na swój ogromny już brzuch:
– Pani wnuki, bliźniaki.
W pokoju zapadła martwa cisza. Halina prawie zakrztusiła się chlebem, który akurat jadła, teść westchnął ciężko i wbił wzrok w podłogę. Natalka po prostu zamarła w miejscu z Irenką w ramionach. Tylko teściowa szybko doszła do siebie i odpowiedziała:
– Już dawno mówiłam Waldkowi, że to z tobą mógł się ożenić! Byłaby z was idealna para! A on wziął ją i przyprowadził do domu, Bóg jeden wie po co, – i pogardliwie kiwnęła głową na Natalię.
Marysia długo jeszcze siedziała, bo było o czym rozmawiać. Powiedziała, że nie chce, żeby Waldek rozwodził się z Natalią. Jej jedynym warunkiem jest to, żeby utrzymywał ich dzieci.
Wieczorem tego samego dnia Waldek zadzwonił do Natalii. Powiedział, że ma bardzo dobrą pracę i nieźle zarabia. Kobieta nie mogła przemilczeć porannej wizyty Marysi, wszystko mu opowiedziała. Waldek nie zastanawiał się długo i odpowiedział:
– Szkoda, że się wszystkiego dowiedziałaś. Ale co robić, teraz będziesz musiała przyjechać tu do mnie. Jeżeli będziemy oboje pracować, to damy radę utrzymać i naszą rodzinę, i bliźnięta Maryśki.
Natalia westchnęła tylko i się zgodziła. Kilka dni później pracowała już w fabryce, żeby zadowolić Waldka i jego nienarodzone bliźniaki…
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech