Connect with us

Rodzina

Nasze małżeństwo się rozpada, bo moja żona uważa, że ​​wydawanie zarobionych pieniędzy na moje potrzeby nie ma sensu i lepiej kupować to, czego potrzebuje ona. Nie mam już ochoty ani pracować, ani wracać do domu

Dwa lata po ślubie Ania urodziła naszą córeczkę. Moja żona poszła na urlop macierzyński, a ja zdecydowałem, że wyjadę do pracy za granicę, bo pieniądze, które zarabiałem w Polsce, ledwo wystarczały na podstawowe potrzeby.

Dostałem pracę jako kierowca ciężarówki. Uwielbiam jeździć i mam spore doświadczenie, bo już kiedy miałem 12 lat mój ojciec posadził mnie za kierownicą swojego samochodu i nauczył prowadzić.

Ta praca w dzisiejszych czasach jest stosunkowo lekka, bo mamy wszystko, czego potrzebujemy: lodówkę w samochodzie, nawigację, bary i sklepy, dobre drogi i dużo parkingów na noclegi. Jedyną wadą jest to, że muszę być z dala od rodziny. Ale myślę, że warto, bo będę w stanie ją utrzymać, a mojej żonie i córce niczego nie będzie brakowało.

Na początku trudno było mi się przyzwyczaić do tego, że rano nie mogę pocałować żony ani przytulić córki, ale później, po pierwszej wypłacie, było mi już łatwiej. Widziałem efekt mojej pracy – kwotę, na którą w Polsce musiałbym pracować pięć miesięcy, tutaj zarobiłem w ciągu jednego.

Pierwszy kontrakt miałem podpisany na trzy miesiące. Bardzo wtedy tęskniłem za rodziną, więc od razu po tym czasie pospieszyłem do domu tylko po to, żeby zobaczyć moje dziewczyny. Następnego dnia poszliśmy wszyscy na zakupy, żeby kupić mojej żonie nowe ubrania, a córce – zabawki i inne potrzebne rzeczy. Byłem w siódmym niebie, bo osoby, które tak bardzo kocham, były szczęśliwe.

Następnym razem, kiedy miałem wyjechać do pracy, długo się żegnaliśmy, bo rozłąka znowu miała być długa – kolejne trzy miesiące bez żony i córki. Ale miałem dobrą motywację. Zbliżało się lato i chciałem kupić profesjonalny ponton wędkarski z silnikiem, o którym od dawna marzyłem, ale dotąd nie było mnie na niego stać.

Kiedy jednak powiedziałem żonie, że planuję kupić łódkę, odrzekła, że ​​to kompletny bezsens. Stwierdziła, że tak naprawdę potrzebny jest nowy samochód dla niej, żeby mogła wozić naszą córkę do przedszkola, a potem do szkoły. No więc po moim powrocie kupiliśmy ten samochód, a moje marzenie musiało poczekać na swoją kolej.

Przy następnym wyjeździe też usłyszałam od żony, że łódka powinna poczekać, bo trzeba wymienić meble w naszym mieszkaniu. Nie wiem, kupiliśmy je nie tak dawno, według mnie są prawie jak nowe.

I wtedy zacząłem tracić motywację do pracy. Tak się dzieje, jak się starasz, ale nie masz za to żadnej nagrody. Żona mówi, że moje marzenie to bzdura i nie mogę wydawać pieniędzy na rzeczy, których ona nie potrzebuje. Ale przecież to ja pracuję i zarabiam.

Teraz nie chce mi się nawet wracać do domu, bo Ania znowu powie mi, żebym poczekał jeszcze na moją łódź, bo ona potrzebuje czegoś innego… Dlaczego uważa, że ​​moim obowiązkiem jest kupić wszystko, co tylko przyjdzie jej do głowy? Czy to normalne, że pracujesz, masz pieniądze, ale nie możesz zrealizować swojego marzenia?

Ciekawostki10 godzin ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Rodzina1 dzień ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Dzieci2 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki4 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Ciekawostki3 tygodnie ago

Już na studiach wiedziałem, że chcę mieć własne mieszkanie. W moim życiu pojawiła się piękna dziewczyna, Julia. Byłem gotów poświęcić dla niej wszystko, ale ją interesował tylko samochód. Wymyśliła nawet, że jest w ciąży.

Historie3 tygodnie ago

„No – to jest prezent!”, otwarcie zazdrościli Leonowi przyjaciele, kiedy na trzecią rocznicę ślubu dziadek podarował jemu i Zosi samochód. Ale za ten prezent przyszło mu słono zapłacić. Teraz babcia Leona prawie codziennie musiała gdzieś jechać i tylko wnuk mógł ją tam zawieźć

Życie3 tygodnie ago

Po tym, jak zostałam bez pracy, musiałam prosić męża o pieniądze

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki4 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Rodzina1 dzień ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Ciekawostki10 godzin ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Dzieci2 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Życie4 tygodnie ago

Wszyscy mają mamę, tylko nie ja!

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Nigdy bym nie pomyślał, że mój przyjaciel może mnie zdradzić. Kiedy przedstawiłem Monikę moim znajomym, od razu zobaczyłem zazdrość w ich oczach. Po naszym ślubie Monika dużo pracowała. W ogóle nie pojawiała się w domu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nasze małżeństwo się skończyło.

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Relacje4 tygodnie ago

Tyle razy prosiłem Paulinę, żebyśmy w końcu sformalizowali nasz związek, żebyśmy byli prawdziwą rodziną, ale ona zawsze mówiła, żebym jeszcze trochę poczekał. A potem Paulina, tak jak chciała jej matka, poznała bogatego biznesmena i wyszła za niego za mąż. Przeżyłem to, ale teraz jestem w pełni zadowolony ze swojego życia. A czy Paulina jest teraz szczęśliwa? Nie jestem pewien

Trending