Connect with us

Dzieci

Na przekór słowom ojca nie zakopał swojego talentu

Inteligencka rodzina Ksawerego właśnie zebrała się przy stole. Chcieli napić się wspólnie herbaty, którą pan domu przywiózł z kolejnej podróży służbowej, a przy okazji omówić rodzinne sprawy. Żona Ksawerego, Anna, upiekła swój popisowy strudel, który udawał jej się zawsze, w każdej sytuacji i przy każdym nastroju. Rodzice mieli dwóch synów i jedną córkę: Antoniego, Andrzeja i Adriannę.

Córka była najstarsza i chyba najbardziej posłuszna ze wszystkich dzieci. Od najmłodszych lat nie sprzeciwiała się poleceniom ani prośbom rodziców. Zawsze starała się robić wszystko tak, jak oczekiwał ojciec. Bała się jego niezadowolenia i gniewu. Szanowała matkę, traktowała ją jak najlepszą przyjaciółkę i często prosiła o radę. Ksawery sam zdecydował o dalszym losie Adrianny. Dziewczyna nie była szczególnie zachwycona tą decyzją, ale nie odważyła się sprzeciwić.

Ojciec wysłał ją na prawo, a ona pilnie studiowała, chociaż tego nie znosiła. Marzyła o tym, żeby zostać artystką. Naprawdę malowała takie obrazy, że aż zapierały dech w piersiach. Cały jeden pokój był zastawiony płótnami, już pomalowanymi i jeszcze czystymi. Adrianna cały swój wolny czas poświęcała sztuce. A ojciec nawet już wybrał jej narzeczonego i zdążył ich wyswatać! Ksawerego bardziej interesował jego własny biznes niż szczęście córki. Dlatego jego wybór padł na syna jego inwestora – Norberta. To był dobry chłopak, ale nie dla Adrianny.

Andrzej odwrotnie, od dzieciństwa nieustannie kłócił się z ojcem, twardo bronił swojego zdania i obstawał przy swoich racjach. Ksawery jedynie machał na to ręką, bo rozumiał, że nie ma sensu kłócić się z synem. Był tak samo uparty, jak tata. Ten upór był przekazywany z pokolenia na pokolenie. Ksawery często podkreślał, że najważniejsze jest, żeby pchnąć go we właściwym kierunku. Trzeba powiedzieć, że jemu się udało. Już w młodości założył własny biznes, który do tej pory przynosi dobre zyski. Dlatego Andrzej samodzielnie zaplanował swoją przyszłość. Wybrał uniwersytet za granicą, jak najdalej od domu. Tam mógł poczuć się wolny i odetchnąć pełną piersią. Studiował zarządzanie w branży turystycznej i jednocześnie pracował już w zawodzie. Matka była bardzo dumna z osiągnięć syna.

Najmłodszy Antoni zawsze był samotnikiem. Rzadko można było usłyszeć, żeby coś mówił czy śmiał się przy stole. Żył we własnym świecie, wypełnionym marzeniami o wiejskich krajobrazach, pejzażach, polach, rzekach, gajach. Antek pisał piękne wiersze. Pewnego razu poprosił nawet matkę, żeby pomogła mu wydać tomik jego poezji. Ale kiedy Anna opowiedziała o tym mężowi, usłyszała w odpowiedzi dziki śmiech. Ksawery był nawet trochę zły, że jego syn zajmuje się takimi bzdurami. Dla ojca to były głupstwa, a dla Antka – całe życie. Zdawał maturę, ale wciąż nie wiadomo było, co dalej. Ksawery nie wiedział, na którą uczelnię go wysłać i czy chłopak powinien wyjeżdżać gdzieś daleko od domu. Wiedział, że jego najmłodszy syn jest tak cichy i spokojny, że ten okrutny świat może go szybko przeżuć i wypluć.

Antoni ułatwił ojcu sprawę, gdy powiedział, że poznał dziewczynę, która pochodzi ze wsi. Ojcu wyraźnie się to nie podobało. Potem kolejny cios – Antek będzie studiował na akademii teatralnej. Matka nie odezwała się ani słowem, bo czuła w głębi duszy, że syn wybrał właściwą drogę. Kiedy Antek był na trzecim roku, wystąpił w kilku filmach krótkometrażowych, a nawet wystąpił na scenie teatralnej i spisał się dobrze. Później Ksawerego zszokowała informacja, że Antoni oświadczył się swojej dziewczynie. Ojciec na tę wieść zaczął miotać się po domu jak szalony, wrzeszczał, krzyczał, groził, pił ziółka na uspokojenie, i tak w kółko. W końcu zadzwonił do syna:

– Zrujnowałeś sobie karierę tymi studiami i swoimi wierszami. Kto to widział, żeby  mężczyzna w dzisiejszych czasach zajmował się poezją? Wstyd, wstyd, wstyd… A teraz jeszcze ta dziewczyna, czy ty chcesz mnie wpędzić do grobu?!!

Antek tylko się uśmiechnął i spokojnie powiedział do telefonu:

– Tato, nie denerwuj się. Wiem co robię. Przechodzę na studia zaoczne. Ala i ja przeprowadzamy się na wieś, będziemy tam mieszkać na stałe. Bliżej natury mam lepszą wenę, to takie inspirujące. Gdybyś widział, jakie tam są krajobrazy… Słowa same spływają na papier, tato!

– Dość tego. Nie mam syna. Nigdy więcej nie chcę słyszeć ani ciebie, ani o tobie – Ksawery w gniewie rzucił telefonem.

Matka jednak potajemnie utrzymywała kontakt z Antkiem. W głębi duszy była autentycznie szczęśliwa z powodu swojego syna, że ​​jest oddany swojej sprawie i dziewczynie, którą kocha. Antek nie zakopał swojego talentu przez kłótnie i konflikt z ojcem. Później wydał swój tom wierszy i już pracował nad kolejnym. A z Aliną wzięli cichy ślub, a teraz czekają na narodziny córki.

Trending