Relacje
Na początku po prostu mówił, że mu się to nie podoba, ale dzisiaj wpadł na sprytny plan.

Ostatnio mój mąż mnie trochę oszukał, a trochę rozśmieszył. On naprawdę nie lubi, kiedy chodzę na karaoke z moimi koleżankami. Na początku po prostu mówił, że mu się to nie podoba, ale dzisiaj wpadł na sprytny plan.
– Kochanie, dokąd idziesz? – zapytał, patrząc, jak prasuję sukienkę.
– No jak to – dokąd? – byłam zaskoczona. – Mówiłam ci, że idę na karaoke z dziewczynami.
– A po co?
– Żeby pośpiewać.
– To kupiłem ci mikrofon – śpiewaj, – powiedział mój mąż całkiem poważnie.
Roześmiałam się.
– Ale jednak chciałabym też zjeść sushi z przyjaciółkami.
– Nie uwierzysz, ale twoje sushi będzie tu lada chwila – już zamówiłem.
– Ale… – nie byłam gotowa na taki obrót wydarzeń. – Chcę się zobaczyć z koleżankami.
– Chwileczkę, – powiedział mąż. – Zaraz włączę drukarkę i wydrukuję ci ich zdjęcia – będziesz je oglądała przez cały wieczór.
Znowu się roześmiałam.
– Ale chcę z nimi porozmawiać, rozumiesz? Poobgadywać facetów, pożalić się na ciebie, – weszłam też na żartobliwy ton.
– Do mnie możesz się na mnie wyżalić, – objął mnie w pasie. – A przy tym zjesz sushi i zaśpiewasz karaoke. A jeżeli chcesz, sam dla ciebie zaśpiewam. A ty sobie na mnie ponarzekasz, ile będziesz chciała! A to wszystko przy zdjęciach twoich dziewczyn!
Nie wiedziałam, co wymyślić.
– Nie wyglądasz jak moje przyjaciółki! – próbowałam się wykręcić. – One zawsze mają sukienki i makijaż.
Mąż podbiegł do mojej szafy.
– Czego tam szukasz? – zapytałam.
– Twojej najlepszej sukienki. Zaraz ją założę. Podaj mi kosmetyczkę.
W tym momencie się poddałam.
– Dobra, dobra, nigdzie się nie wybieram!
Potem śmialiśmy się razem i jedliśmy sushi, i zdałam sobie sprawę, że żadna przyjaciółka nie zastąpi mi mojego męża!

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie2 lata ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki