Connect with us

Historie

Moja synowa wyszła za mąż nie za mojego syna, tylko za nasze pieniądze, a teraz jest urażona, że ​​nie będziemy ich utrzymywać.

Kiedy wychodziłam za mąż, miałam nadzieję na spokojne i normalne życie. Zaczynaliśmy razem od zera: mieszkaliśmy w jednopokojowym mieszkaniu, mój mąż pracował, a ja opiekowałam się dziećmi. Nigdy się nie kłóciliśmy, ponieważ byliśmy we wszystkim zgodni. Wojtek urodził się jako pierwszy – od razu zorientowałem się, że to taki typowy “synek mamusi”. Był taki kochany i miły, że nie mogłam się na niego napatrzeć. Aleksander urodził się jako drugi, dwa lata po Wojtku. On z kolei był małym łobuzem. Nie było dnia, żeby nie wrócił do domu z podwórka albo brudny, albo w zniszczonych ubraniach – zawsze wszystko podarte, ubłocone.

Dorastali razem, ale jednocześnie osobno. Wojtek uwielbiał rysować, lepić coś sobie z plasteliny, a Olek tylko prosił ojca, żeby zabrał go na ryby albo na polowanie.

Zanim mąż nie dostał awansu w pracy, mieszkaliśmy we czwórkę w jednopokojowym mieszkaniu. Długo nie pozwalał mi iść do pracy, mówił, że jeszcze zdążę się ciężko napracować. „Masz tyle obowiązków w domu, a jak jeszcze do tego dojdzie praca…” – mówił zawsze. W każdym razie, kiedy mąż awansował, nasza sytuacja raptownie się poprawiła. Kupiliśmy trzypokojowe mieszkanie, a nasze dzieci mogły wyjechać na studia do innego miasta.

Oprócz tego od wielu lat mieliśmy dom za miastem, który mąż odziedziczył po swoich rodzicach. Jeździliśmy tam w wolnych chwilach, uprawialiśmy warzywa i odpoczywaliśmy.

Na drugim roku studiów nasz starszy syn powiedział, że chce się ożenić. Panna młoda była od niego starsza, a my namawialiśmy Wojtka, żeby chociaż najpierw skończył studia, ale nie wyszło. Chciał się ożenić i koniec.

Teraz już rozumiem, że Wojtek był po prostu zakochany, a ona nim manipulowała, mówiąc – albo ślub, albo się rozstajemy. Wtedy nawet do głowy by mi to nie przyszło.

Wszystko zaczęło się, gdy szykowali się do ślubu. Co może mieć młody chłopak, który jest dopiero na drugim roku? Postanowiliśmy więc pomóc w organizacji wesela. Synowa pochodzi ze wsi, więc pomyśleliśmy, że możemy zorganizować imprezę u nas. Działka przy domu po teściach jest duża, podwórko spokojnie pomieści sto osób, ale nie! Narzeczona zażyczyła sobie wesela w mieście, bo „nie jest żadną wieśniaczką”!

Urządziliśmy im ten ślub w mieście, a później młodzi zamieszkali u nas. Pomagaliśmy im finansowo, ale pewnego dnia opamiętałem się. Mówię do męża: „Powiedzmy im, żeby wynajęli sobie mieszkanie i się przeprowadzili”, a on, dobra dusza, odpowiedział: „Kupię im jednopokojowe mieszkanie, a jeśli zechcą, niech odkładają sobie pieniądze na coś większego. ”

Ja bym nawet tego nie zrobiła, bo w końcu to są dorośli ludzie i skoro zdecydowali się na małżeństwo, to niech sobie radzą jak małżeństwo, ale co zrobić, ojciec bardzo kocha swoich synów. Kupiliśmy im mieszkanie, a synowa zaczęła wysyłać do nas córkę, żeby skarżyła się, że nie ma miejsca do zabawy i rysowania. Nie nabieram się na takie sztuczki i nawet nie mówię o tym mojemu mężowi, bo wiem, że jego dobroć oczywiście pokona zdrowy rozsądek…

Ale ostatnio synowa przyszła do mnie i powiedziała, że ​​nie kocham mojej wnuczki, bo nie chcę im kupić większego mieszkania, żeby dziecko miało miejsce do zabawy. Byłam zszokowana.

A wczoraj mąż powiedział, że chce wybudować synowi dom gdzieś niedaleko naszego miasta, żeby mogli mieszkać w spokojnej okolicy, a dziecko żeby miało miejsce do zabawy. Jasne, możemy sobie na to pozwolić, ale czy warto? Synowa dała nam już do zrozumienia, że ​​nie lubi wsi, bo nawet wesela nie chciała tam robić. Obawiam się, że po prostu sprzedadzą ten dom, a wysiłki mojego męża pójdą na marne.

Taką mam właśnie synową. Wojtek chodzi przygnębiony i smutny, chyba zdaje sobie sprawę, że popełnił błąd, ale nic nie może na to poradzić. Nie wiem, co z tym zrobić. Myślę, że ona w ogóle nie kocha mojego syna, a wyszła za mąż tylko dlatego, że mój mąż i ja jesteśmy zamożni.

Ciekawostki10 godzin ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Rodzina1 dzień ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Dzieci2 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki4 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Ciekawostki3 tygodnie ago

Już na studiach wiedziałem, że chcę mieć własne mieszkanie. W moim życiu pojawiła się piękna dziewczyna, Julia. Byłem gotów poświęcić dla niej wszystko, ale ją interesował tylko samochód. Wymyśliła nawet, że jest w ciąży.

Historie3 tygodnie ago

„No – to jest prezent!”, otwarcie zazdrościli Leonowi przyjaciele, kiedy na trzecią rocznicę ślubu dziadek podarował jemu i Zosi samochód. Ale za ten prezent przyszło mu słono zapłacić. Teraz babcia Leona prawie codziennie musiała gdzieś jechać i tylko wnuk mógł ją tam zawieźć

Życie3 tygodnie ago

Po tym, jak zostałam bez pracy, musiałam prosić męża o pieniądze

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki4 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Rodzina1 dzień ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Ciekawostki10 godzin ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Dzieci2 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Życie4 tygodnie ago

Wszyscy mają mamę, tylko nie ja!

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Nigdy bym nie pomyślał, że mój przyjaciel może mnie zdradzić. Kiedy przedstawiłem Monikę moim znajomym, od razu zobaczyłem zazdrość w ich oczach. Po naszym ślubie Monika dużo pracowała. W ogóle nie pojawiała się w domu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nasze małżeństwo się skończyło.

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Relacje4 tygodnie ago

Tyle razy prosiłem Paulinę, żebyśmy w końcu sformalizowali nasz związek, żebyśmy byli prawdziwą rodziną, ale ona zawsze mówiła, żebym jeszcze trochę poczekał. A potem Paulina, tak jak chciała jej matka, poznała bogatego biznesmena i wyszła za niego za mąż. Przeżyłem to, ale teraz jestem w pełni zadowolony ze swojego życia. A czy Paulina jest teraz szczęśliwa? Nie jestem pewien

Trending