Connect with us

Rodzina

„Moja siostra wyciska ze mnie wszystkie soki. Jestem nią zmęczony” – zwierzył się Wojtek przyjacielowi

Niedawno zauważyłem, że mój kolega nie jest taki, jak zwykle – jakiś zmartwiony, zamyślony i niezbyt rozmowny. Zazwyczaj jest towarzyskim, pogodnym i wesołym facetem, dlatego od razu zauważyłem te zmiany. Kiedy zapytałem, co się stało, Wojtek zwierzył się ze swoich problemów:

– Widzisz, przyjechała do mnie w gości młodsza siostra ze swoją rodziną. Wszystko byłoby w porządku, ale ani ona, ani jej mąż nie pracują. Siedzą na moim garnuszku już drugi miesiąc. Nie będę przecież ich karmił, są dorośli.

– A dlaczego nie powiesz im tego wprost?

– A kto mnie posłucha? Myślisz, że nie próbowałem? Nic nie działa. Po prostu wystawiłem ich za drzwi. Teraz nie wiem, czy dobrze zrobiłem.

Daria, młodsza siostra Wojtka, jest mężatką i ma troje dzieci. Każde z nich urodziła 1-2 lata po sobie. To jeszcze maluchy i wymagają dużo matczynej uwagi i sporo pieniędzy. Daria nie daje im ani jednego, ani drugiego. Tak samo zresztą jej mąż – on ma w głowie tylko kolegów, gry komputerowe i piwo. No i niech mu tam będzie, ale przez swój charakter i nieodpowiedzialne podejście Piotrek stracił pracę. Co za tym, idzie, zaczęło im brakować pieniędzy. Wynajmowali mieszkanie, ale nie mieli z czego za nie zapłacić. Daria cały czas jest na urlopie wychowawczym.

No i pewnego razu wpadła na genialny pomysł – przenieść się na jakiś czas do starszego brata. Wojtek ma własny dom, dużą działkę i dobrze zarabia. To, że ma też własną rodzinę, dla Darii nie stanowiło żadnego problemu.

Oczywiście, Wojtek na początku jej nie odmówił. Uzgodnili, że siostra z rodziną zatrzyma się u nich nie dłużej niż na miesiąc. W tym czasie Piotrek znajdzie pracę, a Daria wyśle ​​dzieci do przedszkola i zacznie szukać sobie jakiegoś zajęcia na pół etatu.

Ale wszystko nie było takie proste – Daria i jej mąż wcale się nie spieszyli, żeby coś zmienić w swoim życiu. Bo i po co – brat kupuje jedzenie, nie trzeba płacić za mieszkanie, a dzieci mają się z kim bawić. Po kilku dniach pobytu u Wojtka rodzina zaczęła zachowywać się bardzo bezczelnie. Dzieci potrafiły coś zniszczyć, a potem nawet nie przeprosić. Piotrek spędzał całe dnie oglądając telewizję albo grając w gry komputerowe.

Daria nie gotowała, tylko rozmawiała przez telefon albo szła się spotkać z koleżankami. W domu panował bałagan, wszędzie leżały porozrzucane rzeczy. A do tego jeszcze siostra wprost wyrażała swoje niezadowolenie, że Wojtek kupuje niewłaściwe produkty i żałuje pieniędzy na prezenty dla swoich siostrzeńców. A dzieci od tak dawna marzą o nowych zabawkach.

Pewnego dnia Wojtek zwyczajnie już tego nie wytrzymał – spakował rzeczy swojej siostry i jej męża i wystawił je za drzwi. Postanowił zostawić u siebie siostrzeńców i postawił dorosłym warunek. Najpierw niech rozwiążą swoje problemy, a później mogą wrócić po dzieci. Uznał, że w żaden inny sposób na nich nie wpłynie.

Trending