Connect with us

Życie

Moja przyjaciółka utrzymywała rodzinę, więc musiała zapomnieć o nauce

Moja przyjaciółka i sąsiadka ostatnio przybiegła do mnie cała we łzach, żeby poskarżyć się na swoją mamę i babcię. Po tym zdarzeniu ja sama nikomu już nie ufam. Nie rozumiem, dlaczego ludzie stali się tak samolubni. I to nawet w rodzinie.

Chodziłyśmy kiedyś do tej samej klasy, a później Julka przeniosła się do innej szkoły ze względu na zajęcia dodatkowe. Ogólnie dobrze się uczyła, ale nie udało jej się dostać na dzienne, bezpłatne studia. Za prywatną uczelnię nikt by jej nie zapłacił. Dlatego jej marzenia o wyższym wykształceniu musiały pozostać w sferze marzeń. Przez 2 lata pracowała. Jej babcia jest na emeryturze, a matka jest bardzo leniwa.

Ogólnie rzecz biorąc, rodzinę w tym czasie utrzymywała głównie Julia. Ale przy kolejnej próbie udało jej się dostać na wymarzone studia. Szczęśliwa pobiegła podzielić się dobrą wiadomością z rodziną. Reakcja jej krewnych była nieoczekiwana.

Zainscenizowały prawdziwy cyrk: mama zaczęła krzyczeć i się obraziła, babcia płakała i lamentowała. No, oczywiście!

Tak im przecież było dobrze, Julia wszystkich utrzymywała. Teraz będzie musiała się uczyć, więc kobiety nie będą miały innego wyjścia, jak tylko poszukać innych sposobów zarabiania na życie. Chociaż jak na razie to i tak bardziej ich obowiązek niż Julki. Nawet nie wiem, co jej doradzić. Cóż, jej krewne zachowują się niehonorowo i nie w porządku. Mam nadzieję, że same to zauważą i się poprawią.

Trending