Connect with us

Historie

Moja córka wstydzi się mnie i ciągle obwinia mnie za swoje problemy

Tak mi się życie ułożyło, że musiałam wychowywać córkę sama – mój mąż uciekł do swojej kochanki i zapomniał o nas, gdy Iwonka miała zaledwie trzy lata.

Kiedy moja córka była młodsza, byłam pewna, że kiedyś będzie dla mnie dużym wsparciem i najlepszą przyjaciółką – dorastała na bardzo posłuszne, wyrozumiałe i grzeczne dziecko. Ale wszystko się zmieniło, kiedy skończyła dwanaście lat. Czy to był okres dojrzewania, czy coś innego, ale wydawało się, jakby ktoś podmienił mi córkę.

Zacznijmy od tego, że nigdy nie dawałam jej “gwiazdki z nieba” – pracowałam jak wszyscy, nie zarabiałam za dużo. Rzeczywiście, były chwile, kiedy miałyśmy problemy finansowe, ale i tak zawsze znajdowałam jakieś wyjście. Oczywiście nie żyłyśmy bogato, ale na wszystko wystarczało nam pieniędzy. Próbowałam zmusić byłego męża do płacenia alimentów – najpierw pokojowo, a potem przed sądem, ale udało mu się uniknąć odpowiedzialności. Oficjalnie nigdzie nie pracował, więc nie miał pieniędzy. Musiałam sobie jakoś radzić – rodzice rzadko mi pomagali, bo mama od początku była przeciwna mojemu małżeństwu z Ryśkiem. Według niej to, że mnie zostawi, można było przewidzieć, a ja sama jestem sobie winna, bo jej nie posłuchałam. Dlatego cała odpowiedzialność za moją córkę spoczywała wyłącznie na moich barkach.

Kiedy nadszedł okres dojrzewania, zaczęły się poważne problemy. Było mi naprawdę ciężko, żeby dać córce wszystko, czego pragnęła. A ona, patrząc na swoich kolegów z klasy i na przyjaciółki, ciągle się denerwowała i kłóciła ze mną. Iwona nie chciała po prostu zrozumieć, że nie stać nas na zakup drogiego gadżetu czy markowych ubrań. Córka dosłownie wpadała w histerię albo przestawała się do mnie odzywać i mnie ignorowała. To bardzo bolało.

Rozumiem, że chce wyglądać jak jej rówieśnicy i nie chce czuć się gorsza od innych, ale ja nic nie mogę zrobić. Przy ostatniej awanturze postanowiła zadzwonić do ojca i poskarżyć mu się na swój los. Powiedział oczywiście, że w niczym nie pomoże i że ma już inne życie. I znowu to ja okazałam się winna – moja córka powiedziała, że ​​to przeze mnie ojciec nie chce z nią utrzymywać kontaktu.

Teraz siedzę i zastanawiam się, co zrobiłam źle? W którym momencie popełniłam błąd? Zawsze starałam się dać córce wszystko, co najlepsze. Dlaczego tak się wobec mnie zachowuje?

Trending