Moja córka porzuciła dziecko, bo jego ojciec ją zdradził

Zawsze byłam pewna, że ​dobrze wychowałam Kasię. Wyrosła na posłuszną, mądrą dziewczynę, na której zawsze mogłam polegać. Ale kiedy moja córka się rozwiodła, zmieniła się nie do poznania. A wszystko dlatego, że mąż ją zdradził i to było dla niej strasznym ciosem – kochała Krzyśka jakąś wręcz fanatyczną miłością.

Ze wszystkich sił starałam się wesprzeć córkę, ale po jednej jej decyzji zupełnie już nie wiedziałam, co robić – Kasia odmówiła wychowywania swojej córki. Znienawidziła własne dziecko w tej samej chwili, kiedy Krzysiek ją zostawił. I nie przejmował się zbytnio losem córki – wiele razy mu mówiłam, że Kasia nie zajmuje się ich córką, a on to ignorował.

Było mi żal dziecka i postanowiłam zabrać ją do siebie. A moja córka nawet nie protestowała – była szczęśliwa, że nie będzie już musiała patrzeć na małą Zosię, która tak bardzo przypominała jej byłego męża. Po prostu wymazała dziecko ze swojego życia.

Opiekowałam się wnuczką tak dobrze, jak mogłam – gotowałam jej ulubione potrawy, odprowadzałam do szkoły, ubierałam, chodziłam na spacery i starałam się zrobić wszystko, żeby nie czuła się opuszczona.

Na początku moja córka przynajmniej od czasu do czasu odwiedzała mnie i dziecko, a w końcu przestała nawet dzwonić. Potem dowiedziałem się, że znalazła sobie nowego chłopaka i nie planuje zabierać córki do siebie. Miałam nadzieję, że z czasem się opamięta i zrozumie swój błąd.

Musiałam pogodzić się z myślą, że moja córka wyrosła na egoistkę, dla której nie liczy się nikt, prócz niej samej. Tak, zdrada to przykre doświadczenie, ale to nie koniec świata, a tym bardziej nie powód, żeby porzucać niewinne dziecko. Myślałam, że coś takiego zdarza się tylko w filmach i że nigdy nie wydarzy się w mojej rodzinie.

No, ale cóż, jestem jeszcze młoda, mam dużo energii i dam radę wychować moją wnuczkę. Mam nadzieję, że Kasia kiedyś zrozumie, jaką straszną rzecz popełniła i na kolanach będzie prosić Zosię o przebaczenie. A o jej ojcu w ogóle nie ma co wspominać – zdradził nie tylko żonę, ale i córkę.