Życie
Mój syn nie jest ze mną spokrewniony, ale udało mu się założyć rodzinę

Życie mojego syna nie układało się tak łatwo. Tak naprawdę nie łączą nas więzy krwi. Długo nie wiedziałam, jak mu to powiedzieć, ale Damian od razu wszystko zrozumiał, nie obrażał się, nie kłócił. Ale nigdy nie sądziłam, że może coś takiego zrobić w przyszłości. Czy człowieka może spotkać taki sam los jak jego rodziców? Matka zostawiła Damiana w szpitalu, w którym pracowałam jako położna. Jak tylko go zobaczyłam, nie chciałam już się z nim rozstać.
Po wielu przeszkodach, problemach i zaciekłej walce z biurokratycznym systemem, wreszcie udało mi się adoptować tego chłopca. Nie miałam męża, ale miałam własne mieszkanie i przyzwoitą pensję. Moja mama opiekowała się dzieckiem, kiedy byłam w pracy. Zakochała się w swoim wnuku. Cały swój czas poświęcała Damiankowi. Syn zawsze miał to, czego chciał. I pod względem materialnym, i emocjonalnym.
Nigdy nie sądziłam, że to dobre dziecko może w przyszłości zrobić coś tak złego. W wieku 22 lat przyprowadził do domu dziewczynę młodszą od siebie o 2 lata i powiedział, że chce się z nią ożenić. Zgodziłam się. Ale ślub jakoś się odwlekał. Mieszkali u mnie. Po kilku miesiącach dowiedziałam się, że Ania jest w ciąży.
Lubiłam tę dziewczynę. Spokojna, uprzejma, cicha. Dużo mi pomagała w domu, potrafiła świetnie gotować. Najpierw ich relacje były bardzo dobre. Bardzo się cieszyłam, że Damianowi udało się założyć rodzinę, pomimo trudnej przeszłości i złego losu. Jednak nie wszystko potoczyło się zgodnie z moimi oczekiwaniami. Później okazało się, że mój syn wcale nie zamierzał się żenić, nie zdążył jeszcze nacieszyć się życiem. Kazał Ani usunąć ciążę. Już wtedy powiedziałam, że pomogę wychować wnuka.
Słyszałam wystarczająco dużo historii kobiet, które miały aborcję… Tego wieczoru w domu rozpętała się awantura. Syn wziął kurtkę i wybiegł z domu. Po dwóch godzinach zadzwonił telefon. Damiana potrącił samochód. Oczywiście, to była wstrząsająca wiadomość i dla mnie, i dla Ani, ale jak najlepiej starałam się opiekować ciężarną dziewczyną. Damian przeżył i wyzdrowiał, a nawet jeszcze raz przemyślał swoje zachowanie. Minęło trochę czasu. Ania urodziła cudowną córeczkę, Maję. Mieszkają ze mną. Jestem już na emeryturze. Zajmuję się maleństwem. Damian i Ania pobrali się, pracują i marzą teraz o synu. Bardzo się cieszę, że moje dzieci żyją tak dobrze i zgodnie.

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech