Connect with us

Życie

Mój dziadek znalazł sobie nową miłość

Czasami dorośli potrafią nas nieźle zszokować, zwłaszcza seniorzy. Na przykład mój dziadek niesamowicie mnie zaskoczył. Nigdy nie spodziewałam się po nim czegoś takiego. No bo to trochę dziwne, że na starość znalazł sobie następczynię mojej babci.

Odkąd pamiętam, byli wzorowym małżeństwem. Bardzo lubiłam odwiedzać moich dziadków, spędziłam u nich prawie całe dzieciństwo.

Oni też bardzo mnie kochali i zawsze cieszyli się z moich odwiedzin. Szczególną atmosferę miały nasze świąteczne spotkania. Nie tylko na Boże Narodzenie, Wielkanoc czy urodziny.

Świętowaliśmy też wspólnie ich srebrne wesele. Do dziadków przyjechali wtedy wszyscy krewni i przyjaciele. Ale szczęście nie trwało długo. W wieku 57 lat odeszła od nas moja babcia. Do dziś pamiętam jej pogrzeb. To było bardzo trudne. Nigdy nie sądziłam, że mogę ją stracić.

Dziadkowi też było ciężko. U babci za późno zdiagnozowano raka. Leczenie nie miało sensu, tak powiedzieli lekarze. Musieliśmy się z tym pogodzić, chociaż było to dla nas niezwykle trudne i bolesne. Ostatnie dni swojego życia babcia spędziła w spokoju, w rodzinnym gronie.

Szczerze mówiąc, nadal jestem trochę zszokowana tą sytuacją. Minęło bardzo mało czasu. Wprawdzie nie miałam okazji często bywać u dziadka, bo mieszkamy w różnych częściach miasta, ale odwiedzałam go przynajmniej raz w tygodniu. Minęły dokładnie 2 lata. I nagle w mieszkaniu mojego dziadka zaczęłam zauważać różne rzeczy.

Cudze, a do tego należące na pewno do kobiety. Oczywiście, zaskoczyło mnie to, ale starałam się nie przejmować drobiazgami. Może to sąsiadka coś zostawiła. Aż pewnego dnia osobiście spotkałam właścicielkę tych przedmiotów.

Przyjechałam do dziadka po pracy, chciałam mu przywieźć trochę owoców i warzyw. Potrzebuje ich, a to są ciężkie zakupy. Ja mam samochód, a w dodatku dostałam w pracy premię. Dlaczego nie zrobić dziadkowi niespodzianki? Przychodzę, pukam do drzwi. Przez kilka minut cisza. Zaczęłam się nawet martwić. Nagle słyszę, że ktoś otwiera zamek.

W drzwiach pojawiła się dama w jedwabnym szlafroczku, z wyglądu w moim wieku albo trochę starsza. Okazało się, że to nowa miłość mojego dziadka. Byłam w szoku. Jeszcze bardziej zaskoczyło mnie to, że dziadek już ją zameldował u siebie w mieszkaniu.

Tego to już zupełnie nie rozumiem. Jak można tak robić? Naprawdę, dla głupiego mieszkania młoda dziewczyna będzie żyła z mężczyzną, który mógłby być jej dziadkiem?

A najważniejsze jest to, że dziadek nas nie słucha, kiedy mówimy mu, jak naprawdę ta sytuacja wygląda. Uważa, że chcemy z​​niszczyć jego szczęście. No cóż… Niech mu będzie. Ale nie wiem, co zrobić w tej sytuacji.

Trending