Connect with us

Życie

Mój brat i ja mieszkaliśmy w dwóch różnych domach dziecka. Ale potem zdarzył się wigilijny cud!

Kiedy trafiłem do domu dziecka, miałem siedem lat. Stało się to dzień przed Wigilią. Rodzice mojego brata i mnie cały czas pili, nie zajmowali się nami. Dlatego opieka społeczna nam ich odebrała. Ale najgorsze było to, że umieścili nas w różnych miejscach. Było nam wyjątkowo trudno, ponieważ jesteśmy bliźniakami, byliśmy przyzwyczajeni, że zawsze jesteśmy razem.

Właśnie wtedy znienawidziłem Boże Narodzenie, bo wtedy zostaliśmy z bratem rozdzieleni. Wiedziałem, że pewnego dnia znowu będziemy razem, nawet jeżeli będziemy musieli czekać do osiemnastych urodzin.

Minęło kilka lat. Do domu dziecka często przychodziło pewne małżeństwo. Oboje z wyglądu byli raczej młodzi i sympatyczni. Zapytali mnie, czy mogą się ze mną zapoznać. Nie odmówiłem, a później długo rozmawialiśmy, ci ludzie przynieśli mi różne smakołyki, czekoladki, ciasteczka.

Następnym razem przyszli z nowymi ubraniami. Było mi bardzo przyjemnie, ​​bo dom dziecka często dostawał taką pomoc, ale tym razem te rzeczy były tylko dla mnie. A po trzech dniach dyrektorka przyszła do mnie z tym mężczyzną i kobietą i zapytała, czy chcę z tymi ludźmi zamieszkać, czy chciałbym, żeby byli moimi rodzicami. Zgodziłem się, bo ich polubiłem, a poza tym chciałem wyjść z domu dziecka.

Minęło parę miesięcy. To był początek zimy. Mieszkałem już z moimi nowymi rodzicami i było całkiem fajnie, tylko, że ja chciałem znaleźć mojego brata. Kiedy opowiedziałem o tym mamie i tacie, wydawało się, że mnie zrozumieli. Ale nic mi nie mówili, a ja się martwiłem, bo prosiłem ich chociaż to, żebym mógł zadzwonić do brata.

Aż tu nagle, to był 23. grudnia, moi nowi rodzice wracają do domu z moim bratem i mówią, że teraz obaj będziemy ich dziećmi, bo jego też adoptują, zawsze marzyli o dwójce dzieci!!!

To było najlepsze Boże Narodzenie, które sprawiło, że zapomniałem o wszystkich złych rzeczach, które wydarzyły się w moim życiu wcześniej. Razem ubraliśmy wielką choinkę, pod którą później, nie wiadomo skąd, pojawił się stos prezentów! Mój brat i ja staliśmy się najszczęśliwszymi dziećmi na całym świecie!

Bez względu na to, jakie wspaniałe prezenty dostawaliśmy w kolejnych latach, my z bratem wiedzieliśmy, co jest najważniejsze w Świętach. Obaj zawsze wspominaliśmy, jaki cud nam się przydarzył wtedy, kiedy znaleźliśmy naszych rodziców, a nasi rodzice znaleźli nas!

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

osiem − 5 =

Rodzina3 tygodnie ago

Tego dnia żona wróciła od swoich rodziców później niż zwykle. Zacząłem domagać się wyjaśnień, na co usłyszałem: „Przepraszam. Rano ci wszystko opowiem”. A następnego dnia żona przygotowała śniadanie i przy filiżance świeżej kawy spokojnie oznajmiła, że ​​ma innego. Tak, jest od niej starszy o 15 lat i pracuje jako zwykły nauczyciel. Najważniejsze, że on ją kocha, a ona jego też. Zostałem sam, ale najgorsze jest to, że moja była żona mieszka teraz bardzo blisko. Często widuję ją z jej nowym partnerem i ledwo się zmuszam, żeby nie zetrzeć tych uśmiechów z ich szczęśliwych twarzy. Oni za to prawie mnie nie zauważają

Historie2 tygodnie ago

Po całym dniu spędzonym w sklepach Nina w końcu wybrała sukienkę na studniówkę, która kosztowała niewiarygodną sumę pieniędzy. Próbowałem namówić córkę, żeby zdecydowała się na coś tańszego, ale nie chciała o tym nawet słyszeć. Mimo wszystko odmówiłem jej takiego zakupu. Nina obraziła się i na zawsze wyprowadziła się z domu.

Życie2 tygodnie ago

To oczywiste, że ślub młodszego syna teściowie zorganizowali całkowicie na swój koszt, ale niespodzianką okazało się dla nas coś innego

Ciekawostki2 tygodnie ago

Docenisz dopiero, kiedy stracisz

Życie3 tygodnie ago

Kiedy mama się wprowadziła, zaczęło się piekło. Nigdy nie myślałam, że życie z nią na starość będzie takie trudne

Historie3 tygodnie ago

Poprosiłem kolegę, żeby na czas mojego dłuższego wyjazdu służbowego miał oko na mieszkanie, które wynajmuję. Kiedy wróciłem do domu, zdałem sobie sprawę, że Adrian wziął od lokatorów pieniądze i nie zamierza mi ich oddać.

Rodzina3 tygodnie ago

Rodzice mojej żony podarowali nam dom za miastem. Na początku byliśmy bardzo szczęśliwi, ale teściowie zaczęli spędzać u nas dużo czasu. Doszło do tego, że ​​teściowa wybierała, na jaki kolor mamy pomalować ściany. Nie mogłem znieść jej wtrącania się w nasze życie. Postanowiliśmy oddać im ten dom.

Rodzina3 tygodnie ago

Bardzo kochałem moją żonę. Zawsze mi pomagała, razem pokonywaliśmy trudności. Ale kiedyś, po powrocie z wesela, długo nie mogłem zrozumieć zachowania Małgosi. Unikała mnie przez cały wieczór. Nawet nie siedzieliśmy razem. Po prostu mnie nie zauważała. Później okazało się, że Małgosia wcale mnie nie kochała. Jeden telefon zmienił całe nasze życie.

Relacje3 tygodnie ago

W moim życiu ostatnio dużo się dzieje. Nie udało mi się zbudować silnej rodziny z moją pierwszą żoną. W wieku 40 lat rozwiodłem się. Ale spotkanie z Marią zmieniło wszystko. Przywróciła mnie do normalnego życia. Jej uśmiech i troska dawały nadzieję. Ale cień mojej byłej żony nadal mnie prześladował.

Relacje2 tygodnie ago

Kiedyś zaproponowałam Ani, żeby sprzedała nasze mieszkanie i kupiła każdej z nas po mniejszym, ale siostra odmówiła. Marzę o własnym kącie, ale przez siostrę nic nie mogę zrobić.

Trending