Connect with us

Rodzina

Mnie i żonie urodziło się naraz czterech synów

Moja żona i ja poznaliśmy się w supermarkecie. Poprosiła mnie, żebym podał jej jedzenie z najwyższych półek, bo nie mogła do nich dosięgnąć. I tak zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Wiecie, że psychologowie mówią, że jeśli zobaczysz „swoją drugą połówkę”, to wystarczy 0,12 sekundy, żeby się zakochać? Myślę, że to właśnie mi się przydarzyło, bo nie chciałem już pozwolić Kasi odejść.

Wziąłem jej numer telefonu, a następnego dnia napisałem do niej i zaprosiłem na kawę. Zgodziła się. Wtedy cieszyłem się jak mały chłopiec, byłem szczęśliwy, bo przeczytałem krótkie „Tak” w telefonie. Spotkaliśmy się kilka razy, zanim wreszcie odważyłem się zaproponować jej coś więcej niż tylko spacer. Zaczęliśmy się regularnie umawiać.

Nasz związek rozwijał się dość szybko – miesiąc później Kasia wprowadziła się do mnie, a dwa lata później jej się oświadczyłem. Wzięliśmy cichy ślub i postanowiliśmy od razu postarać się o dziecko. Udało się niespodziewanie szybko. Kasia poinformowała mnie, że ​​jest w ciąży.

Najpierw powiedziano nam, że to będą bliźniaki. Potem lekarz dopatrzył się jednak trójki, wtedy już trochę się przestraszyłem. Zacząłem się zastanawiać, jak nam się uda tyle dzieci na raz wychować?? Trzeba będzie poszukać dodatkowej pracy. Zaśmialiśmy się z żoną nerwowo, kiedy inny lekarz na USG zobaczył jednak czwórkę dzieci!

Katarzyna miała zaplanowane cesarskie cięcie, przy porodzie miało być kilku lekarzy – to był rzadki przypadek. Ktoś ze szpitala mi powiedział, że to pierwszy taki poród u nich od 10 lat. Na szczęście wszystkie dzieci urodziły się zdrowe. A przy okazji, to czterech chłopców! Możecie to sobie wyobrazić? Czterech synów za jednym zamachem! Często na początku ich myliliśmy, chociaż po pewnym czasie możemy śmiało powiedzieć, że jednak się różnią: i pod względem wyglądu, i charakteru.

Jak mówi moja żona, codzienny porządek dnia ustala tak szczegółowo, że cały ​​dzień jest bardzo pracowity i przelatuje niesamowicie szybko. Naprawdę nie ma czasu nawet na zły nastrój. Siedząc w domu i wychowując dzieci, doskonale poznała i opanowała takie zawody, jak: pedagog, nauczyciel, lekarz, analityk finansowy, ekonomista i kucharz.

Życie z czwórką dzieci bywa trudne, ale przynosi też masę radości. Jesteśmy szczęśliwą i przyjazną rodziną, choć, prawdę mówiąc, nie planujemy jej powiększenia…

A wy potrafilibyście sobie poradzić z czworgiem maluchów na raz?

Trending