Życie
Mąż chciał zarobić na mieszkanie, a stracił żonę
Często tak bardzo nam zależy, żeby nasza rodzina żyła w dostatku, że zupełnie zapominamy o ważniejszych sprawach. A ponieważ czasami trudno u nas znaleźć dobrze płatną pracę, to ludzie wyjeżdżają za granicę. Ale to, co później dzieje się z rodzinami, jest prawdziwym piekłem, dla wielu osób nie do zniesienia. Pary się rozwodzą, między rodzicami a dziećmi powstaje przepaść.
Mój sąsiad i kolega mojego ojca, Wiktor, długo nie miał własnego kąta, w którym mógłby zamieszkać z rodziną. Wreszcie udało mu się kupić maleńką kawalerkę, w której zamieszkał z żoną i dzieckiem. Warunki były marne, ale za takie pieniądze nie można było kupić nic lepszego.
No i 15 lat temu Wiktor zdecydował, że wyjeżdża do pracy za granicę. Coś musi wreszcie się zmienić. Nie był już bardzo młody, ale żona pozwoliła mu jechać, bo zgadzała się, że tak dłużej nie można żyć. Mała Asia, która miała wtedy 9 lat, rozpłakała się. Nie rozumiała, co się dzieje.
Czas mijał. Wiktor często pisał listy do żony, bo to były czasy, kiedy jeszcze rozmowy międzynarodowe były bardzo drogie. Żona ciągle sugerowała, że przeżywa ciężkie chwile. Nie odważyła się powiedzieć wprost. Wiktor zapowiadał, że niedługo wróci.
Dopiero teraz, czytając listy Marii, czuć w nich jakiś niezrozumiały, silny niepokój. Ale nie znając całej sytuacji myślę, że trudno by to było zauważyć.
W 15. roku pobytu Wiktora za granicą, w ciągu ostatnich kilku miesięcy, listy od jego ukochanej żony przestały przychodzić. Martwił się, ale myślał, że to wina poczty.
Nie biorąc sobie tego do serca, dalej harował, żeby zapewnić swojej żonie i córce zupełnie nowe, piękne mieszkanie. Ale nagle wszystko się skończyło. Mężczyzna otrzymał list, po którym niczego już nie chciał. Żadnych pieniędzy, żadnej pracy, żadnego cholernego mieszkania, na które praktycznie już udało mu się uskładać.
List był od córki. Poinformowała, że jej matka zmarła. Wiktor natychmiast porzucił pracę i przyjechał do domu. Na miejscu dowiedział się, że Maria od 6 lat walczyła z rakiem. Nie przyznała się mężowi, bo nie chciała mu przeszkadzać. Był taki szczęśliwy, że udało mu się znaleźć przyzwoitą pracę.
Wiktor od 5 lat jest w Polsce. Kupił dom córce i jej narzeczonemu. Sam został w tej starej kawalerce. Wciąż obwinia siebie za wszystko.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech