Rodzina
Matka i siostra uważają, że mój mąż ma obowiązek je utrzymywać.

Moja rodzina nigdy nie była zamożna. Mieliśmy tylko małe mieszkanie, w którym mieszkaliśmy z rodzicami, siostrą i bratem. Nie było nas stać na wakacje, nawet nie mogliśmy pozwolić sobie na wyjazd na jeden dzień. Jedliśmy skromnie. Kiedy miałam 10 lat, ojciec dostał propozycję nowej, dużo lepiej płatnej pracy. I wtedy nasza sytuacja znacznie się poprawiła.
Brat wyjechał za granicę do pracy. Część zarobków przekazuje mamie. Siostra wyszła za mąż. Ja cały czas mieszkałam z rodzicami, aż poznałam Andrzeja.
Poznaliśmy się na studiach, na pierwszym roku. Ale relacje więcej niż koleżeńskie zaczęły się dopiero na ostatnim roku. Andrzej pochodził z zamożnej rodziny lekarzy. Jego rodzice prowadzili przychodnię. Na osiemnaste urodziny rodzice kupili mu mieszkanie i wtedy zaproponował, żebym z nim zamieszkała. Pieniądze nie są dla mnie ważne, ale czemu mam rezygnować z takiej możliwości, prawda?
I wtedy zaczęło się dziać, ale nie w naszym związku, tylko w mojej rodzinie. Z jakiegoś powodu, moja rodzina była przekonana, że Andrzej musi ich utrzymywać. Próbowałam im wytłumaczyć, że Andrzej nie musi im pomagać finansowo, chyba że sam będzie chciał.
Jednak za każdym razem, gdy spotkaliśmy się z moją rodziną, mama i siostra bez skrępowania opowiadały o samochodach, mieszkaniach, naprawach, które by się im przydały. Bo przecież ja z Andrzejem mamy 3 samochody. Po co nam tyle? Moglibyśmy jeden im oddać. Albo żebyśmy odstąpili im mieszkanie, które wynajmujemy.
Przykro mi, bo słyszę tylko jaka to jestem chciwa, że nie chcę pomóc rodzinie, która mnie wychowała, wykarmiła i wykształciła. Czy to nie jest obowiązek rodziców? Nie jest prawdą, że nie pomagam rodzicom. Co miesiąc przelewam im pieniądze na konto, robię zakupy…
- Teraz siostra mówi, że potrzebuje nowego telefonu, bo w starym aparat nie jest wystarczająco dobry. To wszystko powoduje, że nie chcę mieć kontaktu z rodziną. Andrzej jest cierpliwy w przeciwieństwie do mnie, złego słowa nie powiedział na moją rodzinę, pomimo tych wszystkich sytuacji…

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech