Rodzina
Kobieta postanowiła żyć dla siebie, a nie dla dzieci. Po tym, jak zbankrutowała, poprosiła o pomoc syna. Jego odpowiedź ją zszokowała

Anna przez cały czas żyła tylko z myślą o sobie. Nigdy nie przejmowała się dziećmi ani codziennymi obowiązkami. Na dodatek uważała, że tak jest uczciwie. No bo dlaczego nie? Czy kobieta musi płacić za codzienne, nudne rzeczy, skoro ma ochotę zjeść w restauracji, założyć piękną nową sukienkę albo uzupełnić kolekcję torebek?
Urodziła, co prawda, dość wcześnie. W wieku 18 lat. Może to dlatego. W tym czasie dziewczyna nie pożyła jeszcze sobie na tyle, żeby zechciała się poświęcać.
Albo po prostu nie miała silnego instynktu macierzyńskiego. Czas mijał. Jej mąż był starszy i schorowany. Niedawno zmarł. A syn ożenił się w wieku 21 lat. Nie miał zbyt ciepłych relacji z matką. Synowa też nie za bardzo lubiła swoją teściową. Nie bez powodu. Młoda rodzina nie mogła liczyć na żadną pomoc z jej strony. Kiedy urodził się wnuczek, nie było sensu nawet jej prosić, żeby zaopiekowała się dzieckiem. Żadnych prezentów też im nie dawała. A miała dużo pieniędzy. Mąż zostawił jej w spadku dobrze prosperujący biznes.
No, ale w życiu wszystko się zmienia. Niedawno wydarzyło się nieszczęście. Firma zbankrutowała. Kobieta nie miała już nic. Ledwo spłaciła swoje długi. Sprzedała nawet domek letniskowy i samochód, a prawie całą biżuterię zastawiła w lombardzie.
Nie wiedziała, jak przeżyć. Zwróciła się więc do syna o pomoc. Na tym świecie nie został już żaden jej krewny. I jak myślicie? Syn z żoną odmówili. Powiedzieli, że każdy jest odpowiedzialny za swoje życie. Do pewnego stopnia tak jest. Czy matki nie trzeba kochać już za samo to, że dała ci życie? Tak czy inaczej, nie pomogli Annie. Bo przez cały czas żyła tylko dla siebie.

-
Ciekawostki6 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.
-
Dzieci5 miesięcy ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia