Ciekawostki
Już czas, żebym ja też była szczęśliwa

– Kochanie, powinieneś w końcu zostawić Paulinę. Jesteś jeszcze młody, masz dopiero 21 lat, całe życie przed tobą. Synu, twój ojciec i ja zainwestowaliśmy wszystko, co mieliśmy w twoje wychowanie i wykształcenie, nie możesz teraz wszystkiego nagle rzucić. Poza tym, nie wiadomo, czy to w ogóle twoje dziecko.
– Mamo, moje i chcę być z Pauliną!
– Ty jeszcze nie wiesz, czego chcesz. Za tydzień wyjeżdżasz na studia do Kalifornii, nie chcę słyszeć żadnego “ale”.
I tak się stało. Tomek wyjechał na studia i już nie wrócił.
Chłopak miał dobry charakter, tyle, że przyzwyczaił się do tego, żeby słuchać rodziców. Wierzył, że wiedzą lepiej, co dla niego dobre – nie kłócił się długo. Ale w myślach wciąż miał nadzieję, że wróci do dziewczyny.
Paulina miała 19 lat, kiedy urodziła Michała. Wcześniej rodzice Tomka próbowali namówić ją na aborcję, ale nie udało im się.
Chłopiec urodził się zdrowy, wyglądał tak, jak jego ojciec. Ale na wsi, jak to na wsi, ludzie plotkowali, a w dodatku teraz Paulina nie miała możliwości, żeby dalej się uczyć. Poważnie myślała o przeprowadzce, bo nie znajdowała w nikim wsparcia.
Wyprowadziła się do swojej babci, do innej wioski. Od tego czasu wszystkim żyło się łatwiej.
Matka Pauliny długo nie mogła pogodzić się z taką hańbą dla rodziny i na początku nie chciała pomagać córce, została u siebie w domu. To był dla niej czas na przemyślenie tego, co jest w życiu ważne. Po jakimś czasie jednak sprzedała swój dom na wsi i pojechała za córką i wnukiem.
Po ukończeniu studiów Tomek chciał wrócić i, gdyby była taka możliwość, spotkać się z Pauliną i ich dzieckiem. Wrócił na wieś, ale nikogo tu nie zastał. Pytał ludzi, ale nikt nie wiedział, dokąd się przenieśli. Dawny dom Pauliny miał już nowych właścicieli, którzy niechętnie witali obcych na swoim podwórku. Rodzice Tomka pozrywali wszystkie możliwe więzi, żeby tylko nie mógł odnaleźć Pauliny i dziecka. Powiedzieli mu, że zgodziła się na aborcję, wzięła od nich pieniądze na zabieg i że wcale nie kocha Tomka. Dlatego przerwał swoje poszukiwania i zamieszkał na stałe w Ameryce.
A Paulina długo nie traciła nadziei i wierzyła, że Tomek naprawdę ją kocha, że wróci i na pewno ją odnajdzie. Jednak w końcu przestała czekać… Kiedy Michał miał już 11 lat, Paulina zdecydowała: „Już czas, żebym ja też była szczęśliwa”. Rok później wyszła za mąż i rzeczywiście, jest szczęśliwa. Kiedyś, jako młoda dziewczyna, uwierzyła w siebie i w swoje dziecko, dokonała właściwego wyboru.
Dlatego, młode mamy, nie traćcie nadziei, zawsze znajdą się ludzie, którzy będą was wspierać. Wszystko na pewno dobrze się ułoży.

-
Historie1 rok ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina1 rok ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki