Connect with us

Historie

Jak zachowanie kilku osób może wpłynąć na opinię o całym narodzie?

Jestem studentem III roku. Razem ze znajomymi z grupy zaplanowaliśmy w tym roku wyjazd za granicę – po stolicach Europy. Akurat mieliśmy kilka dni wolnego na uczelni, postanowiliśmy to wykorzystać. Nie wykupiliśmy żadnej płatnej wycieczki z biurem podróży, tylko sami postanowiliśmy wygooglować ciekawe miejsca i wybrać trasę. Tak jest ciekawiej i taniej, poza tym nie byliśmy od nikogo uzależnieni: chcemy, to gdzieś jedziemy, a jak nie, to nie.

Rozpoczęliśmy od stolicy Węgier – Budapesztu. Zaskoczyło nas, że to miasto robi aż takie wrażenie: zabytkowe majestatyczne budynki harmonijnie łączą się z nowoczesnymi witrynami słynnych światowych marek. Z Węgier wyjechaliśmy pełni pozytywnych wrażeń.

Kolejnym krajem była Austria – zwiedziliśmy imponujące zamki, w których kręcono wiele historycznych filmów, piliśmy aromatyczną wiedeńską kawę ze strudlem jabłkowym. Pozytywne emocje dosłownie nas rozpierały.

Przyszedł czas na trzeci kraj, Włochy i, oczywiście, Rzym. Tam mieliśmy najdłuższą listę miejsc do odwiedzenia: Koloseum, panteon, katedrę św. Piotra i masę innych. Wszystko szło bardzo dobrze, pogoda była świetna, idealna na spacery po mieście na świeżym powietrzu. Ale niestety, trafiliśmy na bardzo nieprzyjemną sytuację z Polakami, którzy nieuprzejmie, a powiedziałbym nawet, że chamsko odnosili się do policjantów, którzy zwrócili im uwagę za picie alkoholu i niewłaściwe zachowanie na placu zabaw, prawie w centrum Rzymu.

Po powrocie do domu pochwaliliśmy się kolegom i wykładowcom na zajęciach naszą wycieczką. Wszyscy oglądali zdjęcia i pytali o wrażenia. Ale pierwszą rzeczą, którą opowiedzieliśmy, była ta historia o Polakach we Włoszech.

Wyjaśnijcie mi, bo może jestem jeszcze młody, głupi i nie rozumiem. Dlaczego z powodu sytuacji, w której jakieś dwie lub trzy osoby nieodpowiednio się zachowują, później tworzy się opinia o całym narodzie? To niesprawiedliwe. Co o tym myślicie?

Trending