Connect with us

Rodzina

Jak teściowa zmuszała synową do znalezienia pracy.

Niedawno spotkałem się ze swoją koleżanką, którą znam od ponad 5 lat. Poznaliśmy się na studiach. Magda zawsze przyciągała uwagę: perfekcyjny makijaż, buty na wysokim obcasie, markowe ciuchy. Mimo, że teraz wychowuje 3-letnią córkę, nadal jest zadbana i wygląda niesamowicie.

Przed ślubem, wszystko czego potrzebowała, zapewniali jej rodzice. Magda byłą trzecim, najmłodszym dzieckiem w rodzinie, dlatego rodzice bardzo dbali o to, aby niczego jej nie brakowało. Na osiemnaste urodziny, rodzice dali jej mieszkanie w centrum miasta, które Magda postanowiła wynająć i mieć z tego stały dochód. Cały czas mieszkała z rodzicami, którzy nie mieli nic przeciwko temu.

Po ślubie, o potrzeby Magdy dbał jej mąż Rafał. Miał swój własny udany biznes, dobrze zarabiał, więc nie było z tym problemu. Magda zaczęła prowadzić bloga w mediach społecznościowych, a jak wiadomo w dzisiejszych czasach blogerzy mogą zarobić dużo kasy na samych reklamach.

Dla matki Rafała wszystko wyglądało inaczej. W jej oczach synowa nic nie robiła przez cały dzień, tylko siedziała z telefonem w ręku, nagrywała kilka głupich filmów i to wszystko. Poza tym, chodziła tylko po salonach kosmetycznych i restauracjach. Starszemu pokoleniu trudno jest zrozumieć, że teraz taka, na pierwszy rzut oka, łatwa działalność w sieci, może przynieść duże pieniądze. Chociaż, jak dla mnie, prowadzenie bloga zajmuje bardzo dużo czasu. 24/7 trzeba transmitować wszystkie wydarzenia swojego życia, być stale w kontakcie. Nie wspominając już o tym, że ciągle trzeba tworzyć nowe pomysły, aby utrzymać dotychczasowych odbiorców.

Magda stale słuchała wyrzutów teściowej dotyczących jej pracy i sugestii, że może powinna znaleźć pracę, aby pomóc mężowi utrzymać rodzinę. Kiedy dziewczyna zaszła w ciążę, przynajmniej na chwilę, miała spokój. Jednak jej radość, nie trwała długo. Dziecko dorastało i wszystko zaczęło się od nowa. „Dziecko nie jest przeszkodą, żeby pracować! Wszyscy mieliśmy dzieci, pracowaliśmy i dawaliśmy radę!”- mówiła matka Rafała.

– Wśród moich znajomych, synowe zajmują się domem i jeszcze mają czas na dorywczą pracę. A ty wszystko zrzuciłaś na mojego syna! Wszystko jest na jego głowie! Nawet w domu nie chcesz nic robić! Chodzisz tylko po restauracjach, a do domu zamawiasz gotowe jedzenie.

Magda wyjaśniła, że opiekuje się dzieckiem, a to zajmuje dużo czasu. Nie chce zatrudniać niani – nie ma mowy, żeby obca osoba wychowywała jej dziecko. Co więcej, ona i jej mąż mają wszystko czego potrzebują. Rafał nie ma nic przeciwko utrzymywaniu rodziny. Poza tym, teściowa zapomina, że Magda ma zarobki z wynajmu mieszkania i prowadzenia bloga.

Prawdopodobnie takie myślenie spowodowane jest dawnym wychowaniem. Nie idziesz do „normalnej” pracy – nie pracujesz. Kobieta powinna pracować na dwóch zmianach: rano w pracy i wieczorem w domu, przygotowując obiad. Czasy się zmieniły, teraz możesz znaleźć pracę w niepełnym wymiarze godzin w dowolnym miejscu i nie musisz nawet wychodzić z własnego domu.

Nie wiem, jak długo moja przyjaciółka będzie tolerować takie uwagi swojej teściowej, ale jak dotąd cała uwaga skupia się na innym: Magda i Rafał spodziewają się drugiego dziecka. Mam nadzieję, że wkrótce matka Rafała zrozumie, że jej dzieciom niczego nie brakuje, są szczęśliwe i nie muszą spędzać całego życia w pracy, ponieważ pracujemy, aby żyć, a nie żyjemy, aby pracować.

Trending