Dzieci
Jak byśmy nie wypytywali Grześka, co się stało, nic nie chciał powiedzieć.
Mój młodszy brat ma czternaście lat. Zawsze był dość nieśmiały, bo rodzice wychowywali go na małego księcia. Ponieważ nasz Grzesiek jest najmłodszym dzieckiem w rodzinie, nigdy nie musiał nic robić, bo, jak mawiała mama, „ma jeszcze czas na ciężką pracę”. No cóż, to się wydarzyło zeszłego lata.
Nasz Grzesiek poszedł wieczorem na spacer. To trochę dziwne, bo zwykle rodzice nie wypuszczali go z domu po szóstej. A tym razem wyszedł koło ósmej – powiedział, że mama mu pozwoliła.
Oglądałam jakiś serial, mama prasowała coś w salonie, a tata oglądał telewizję w sypialni. Nagle około dziewiątej przychodzi nasz Grzesiek. I myk, prosto do swojego pokoju.
– Grzesiu, przynieś mi wodę, – powiedziała matka, strzelając parą z żelazka.
– Zaraz… – dobiegł jego głos z pokoju.
– Pospiesz się, – krzyknęła mama z salonu. – Nie mam jak prasować.
Grzesiek w końcu wszedł do pokoju i próbował zasłonić twarz rękami. Ale nie mógł ukryć siniaka pod okiem.
– Co to jest? – mama złapała ją za serce.
– Biłeś się z kimś? – tata natychmiast wybiegł z pokoju.
Grzesiek milczał.
– No powiedz coś, – podeszłam do brata.
– Tak. Biłem się, – Grzesiek postawił szklankę z wodą na desce do prasowania i poszedł do swojego pokoju.
Jak byśmy go nie pytali, co się stało, Grzesiek nic nam nie chciał powiedzieć.
Ale następnego dnia ktoś zapukał do naszych drzwi. Na progu stał mężczyzna i dziesięcioletni chłopiec z zadrapaniem na pół twarzy.
– My do państwa syna, – powiedział surowo mężczyzna.
– Co? Czy nasz Grzesiek zrobił to temu chłopcu? – mama ponownie złapała ją za serce. – Co za chuligan. Już ja mu…
– Nie, nie rozumie pani, – mężczyzna spojrzał na naszą mamę. – Pani syn właśnie obronił naszego syna przed chuliganami, którzy zabrali mu telefon. To naprawdę dobry chłopak!
Tego wieczoru byliśmy szczęśliwi, że mamy takiego bohatera w rodzinie i zajadaliśmy ciasto, które przyniósł nam ojciec uratowanego przez Grześka chłopca.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.