Connect with us

Historie

Historia wyjątkowej dziewczyny, która została chirurgiem dziecięcym

Mam teraz 65 lat i mogę śmiało powiedzieć, że w życiu nie widziałam tak silnej osoby jak moja była studentka. Jestem lekarzem, chirurgiem dziecięcym, wykładowcą na uniwersytecie medycznym. W swojej praktyce poznałam wielu pacjentów, jeszcze więcej studentów. Ale ta dziewczyna nie była taka, jak inni.

Natalia była wyjątkowo pracowita, wytrwała i wrażliwa. Wszystkich moich małych pacjentów przyciągała jak słońce. Była jak ulubiona maskotka, do której dzieci przytulają się i natychmiast się uspokajają. Rzadko zdarzały się dni, kiedy nie było jej widać w szpitalu. A jeżeli coś takiego się wydarzyło, to musiała być jakaś poważna przyczyna. Bo nawet kiedy była bardzo zajęta, zawsze znajdowała godzinę lub dwie, żeby przyjść i porozmawiać z dziećmi, żeby je uspokoić przed i po operacji. Nie byłam w stanie zrozumieć, skąd było w niej tyle entuzjazmu do nauki i pracy, skąd miała tyle energii do rozmów, zrozumienia i wsparcia.

Kiedyś zaprosiłam ją na kawę, żeby porozmawiać i poznać tajemnicę tej jej miłości do życia. Rzecz w tym, że ona sama była kiedyś takim dzieckiem. Dzieckiem, które było prześladowane, albo, jak to obecnie często się zdarza, gnębione z powodu swojego wyglądu. Ta delikatna na pierwszy rzut oka dziewczyna przez pierwsze 15 lat swojego życia przeżyła więcej niż niektórzy przez całe życie.

Jej ojciec pił i bił mamę, gdy była w ciąży z Natalią. A matka, żeby przeżyć i spłacać długi męża, wciąż pracowała w farbiarni. Dziewczynka urodziła się z rozszczepem górnej wargi, tzw. zajęczą wargą. Ponieważ to były inne czasy, a ludzie zwykle nie akceptowali takich defektów w wyglądzie, dzieci traktowały ją bardzo okrutnie: pluli na nią, rzucały kamieniami, urządzały zasadzki w drodze do domu i biły. Codziennie wracała do domu zapłakana. Wszystko, co miała, to była jej ulubiona zabawka, stare pianino, farby i książki. Cały wolny czas spędzała w czterech ścianach swojego pokoju. Natalia nie miała dzieciństwa, jak wszystkie inne dzieci. Jedyne, co mogła robić, to słuchać śmiechu dzieci przez otwarte okno.

Później, kiedy była nastolatką, koleżanki powiedziały jej, że do końca życia będzie starą panną i że żaden chłopak nie odważy się jej pocałować, nawet za wszystkie pieniądze świata. Chłopcy, którzy jej się podobali, nazywali ją dziwadłem i nawet nie chcieli patrzeć w jej stronę. Był nawet moment, kiedy zdała sobie sprawę, że nie chce już żyć. Na szczęście w tym czasie jej mama uzbierała trochę pieniędzy i zabrała ją do lekarza. Okazało się, że jest nim były kolega z klasy jej mamy. Powiedział, że przeprowadzi operację za darmo, a pieniądze niech pójdą na rehabilitację.

– Ten lekarz uratował mi wtedy życie, uwolnił mnie od myśli o tym, żeby z tym wszystkim skończyć. A potem postanowiłam, że w dowód wdzięczności za jego oddanie pracy i na pamiątkę mojej historii, zostanę lekarzem, który też będzie pomagał dzieciom. Postanowiłam, że zrobię, co w mojej mocy, żeby nie cierpiały tak bardzo, jak ja. – Natalia skończyła swoją historię.

Teraz tylko mała blizna nad wargą przypomina jej o trudnym dzieciństwie. Natalia jest żoną wspaniałego mężczyzny, który codziennie przypomina jej o tym, że jest najpiękniejsza i najwspanialsza na świecie. I ja się z nim zgadzam. Dawno jej nie widziałam, ale wiem, że teraz pracuje jako chirurg dziecięcy w jednej z wiodących klinik w Polsce. Jestem z niej tak dumna, jak z własnego dziecka. I dziękuję Bogu za to, że mogłam ją w swoim życiu spotkać.

Trending