Historie
Hałaśliwi sąsiedzi.

Zadzwoniła do mnie siostra. Była bardzo zła na swoich sąsiadów.
Olga mieszkała na dziewiątym piętrze wraz z półtoraroczną córką Adrianną. Jej mąż Kamil wyjechał do pracy. Przyjeżdżał do domu tylko na święta, ponieważ na miejscu nie mógł znaleźć pracy, aby utrzymać rodzinę.
Początkowo Oldze było bardzo trudno samej z dzieckiem, ale kiedy dziewczynka dorastała, ich życie stawało się łatwiejsze. Obok Olgi mieszkała niedołężna staruszka. Jej syn zabrał ją do siebie, a mieszkanie wynajęli. Rodzina była zamożna, więc cena za mieszkanie była dość symboliczna. Lokatorów nie trzeba było długo szukać. Dwóch studentów zaczęło wynajmować mieszkanie.
Na początku było spokojnie, ale już tydzień później zaczęło się piekło. Chłopaki przychodzili do domu i włączali muzykę tak głośno, że mała Ada nieustannie się budziła. Olga wyszła z mieszkania i zapukała do sąsiadów. Uprzejmie poprosiła ich o ściszenie muzyki, mówiąc, że jej dziecko nie może zasnąć z powodu hałasu.
Mężczyźni wysłuchali prośbę kobiety, ale po krótkiej chwili muzyka znów była głośna, a oni ignorowali pukanie do drzwi. Życie w ten sposób było nie do zniesienia. Niewyspane dziecko było kapryśne, a muzyka uciążliwa.
Wezwanie policji w niczym nie pomogło: „kobieto, jest biały dzień. Czy wszyscy powinni chodzić na palcach, bo Twoje dziecko śpi?”.
Olga zadzwoniła do właściciela mieszkania i wyjaśniła mu sytuację. Następnego dnia mężczyzna przyjechał. Rozmawiał z chłopakami dość surowo i zagroził im eksmisją z mieszkania w razie co najmniej jednego podobnego incydentu. Cena wynajmu mieszkania była niewielka, więc młodzi ludzie ustąpili. Następnego dnia przyszli do Olgi z ciastem, herbatą, zabawką dla Ady i przeprosinami. Od tamtego czasu nie było już więcej hałasu.

-
Ciekawostki4 miesiące ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci3 miesiące ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia
-
Rodzina2 lata ago
Straciłam syna, ale dzięki temu znalazłam córkę.