Connect with us

Historie

Emeryt nie miał pieniędzy na jeden kwiatek dla żony, więc mu pomogłem

Starszym osobom często nie wystarcza pieniędzy na normalne życie, bo emerytury są bardzo niskie. Dlatego wielu z nich można spotkać na różnych targowiskach, czasem przy centrach handlowych. Sprzedają, co mogą: używane rzeczy, kwiaty, warzywa i owoce. Ja nigdy nie przechodzę obok nich obojętnie i zawsze staram się pomóc.

Ale pewnego dnia historia jednego starszego pana szczególnie mnie poruszyła. Po drodze do pracy zawsze przechodzę obok lokalnego targu. Na chodniku babcie sprzedają tam zwykle kwiaty. Oczywiście nie mogłem tak po prostu pójść dalej, zwłaszcza że był 8. marca. Postanowiłem kupić kwiaty dla moich koleżanek z biura. Kiedy podszedłem do jednego ze straganów, stał tam już jakiś starszy pan i pytał, ile kosztuje jeden tulipan.

Kiedy usłyszał cenę, wyjął z kieszeni garść drobnych monet, przeliczył i powiedział, że jednak tyle nie ma. Pytał, czy sprzedawczyni nie mogłaby obniżyć ceny, ale ona zrobiła zarozumiała minę i kazała mu sobie iść, bo ma innych klientów, czyli mnie. Potem spojrzała na mnie i z szerokim uśmiechem zapytała, jakie kwiaty biorę.

Ale mnie jej zachowanie bardzo oburzyło. Nie pomyślałbym nawet, że te babcie mogą być takie niemiłe. Gdybym to ja był na jej miejscu, dałbym mu tego nieszczęsnego tulipana. Nie zastanawiając się długo, powiedziałem, że chcę kupić  wszystkie tulipany. Mężczyzna spojrzał na mnie ze łzami w oczach, a sprzedawczyni wyrwała mu ten jego kwiatek z ręki.

Wziąłem kwiaty i podałem je staruszkowi. Nie wiedział, co ma zrobić i zapytał, czy to dla niego. Pokiwałem radośnie głową. Zgodził się też, żebym odprowadził go do domu, szliśmy zresztą w tym samym kierunku. Przy okazji dowiedziałem się, że tulipany to ulubione kwiaty jego żony. Co roku przynosi jej jeden kwiatek, bo po prostu nie stać go na więcej. No i to taka właśnie wzruszająca historia!

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

7 − trzy =

Trending