Connect with us

Rodzina

Dziwna tradycja mojej rodziny.

Moja rodzina bardzo różni się swoimi tradycjami i podejściem do starszego pokolenia. No bo jak jest u innych? – Odwiedzają dziadków w weekendy, albo jeszcze rzadziej, w święta. A w naszej rodzinie obowiązują określone zasady, których każdy musi bezwzględnie przestrzegać

Na przykład rocznicę ślubu naszych dziadków traktuje się jak rocznicę powstania naszej rodziny. Wszystkie kobiety przychodzą do nich do domu dzień wcześniej i przygotowują jedzenie na następny dzień. Mężczyźni przygotowują mięso i szykują wszystko do grilla. Wszyscy angażują się w przygotowania do tego rodzinnego święta.

Kolejny dzień jest zawsze pełen śmiechu, śpiewów i serdecznych rozmów. Dzieci bawią się i biegają, przez co atmosfera jest jeszcze bardziej radosna. Trzeba wspomnieć, że babcia i dziadek mają 4 córki, a każda z nich ma własną rodzinę i dzieci. A więc wyobraźcie sobie, ile ludzi zbiera się za każdym razem – co najmniej 20 osób, zawsze potrzebne są 2 dodatkowe stoły, żeby wszyscy się pomieścili.

Mimo, że za każdym razem na rocznicy dziadków było nas tak wielu, nigdy nikt się z nikim nie kłócił. Przeciwnie, to była okazja, żeby porozmawiać i zasięgnąć porady u kogoś z rodziny.

Oprócz takich pozytywnych momentów, mamy też dziwne tradycje. Na przykład imiona dzieciom zawsze wybierali dziadkowie. A że nie wyróżniali się szczególnie wyobraźnią, to jeżeli urodził się chłopiec, dostawał imię po kimś z rodziny dziadka, a jeśli dziewczynka, to z rodziny babci. Dlatego moje rodzeństwo i kuzyni nazywają się Henryk, Kazimierz, Stefan, Edward, Janina, Helena, Teresa. Nikt nie przeciwstawiał się w tej kwestii dziadkom i z szacunku do nich dzieci dostawały takie imiona, jakie im wybrali.

Dla niektórych to może się wydawać śmieszne, ale mnie w tej chwili wcale nie jest do śmiechu. Niedawno się ożeniłem i teraz czekamy na narodziny naszego pierwszego dziecka. Boję się jednak nawet powiedzieć żonie o naszej rodzinnej tradycji. A jeszcze bardziej boję się pomyśleć, jakie imię tym razem mogą wybrać dziadkowie.

Jestem w kropce i nie wiem co robić. Z jednej strony jest żona, która już wybiera imię dla naszego maluszka, a z drugiej – nasze pielęgnowane od wielu lat rodzinne tradycje. Jak to zrobić, żeby wszyscy byli zadowoleni?

Trending