Connect with us

Życie

Dziewczynka, która została na ulicy

Pewnego wiosennego poranka, jak zawsze wyszedłem z domu bardzo wcześnie, żeby zdążyć na autobus. Do pracy miałem bardzo daleko, z domu musiałem wychodzić dwie godziny wcześniej. I tego właśnie dnia jak zwykle wyszedłem z bloku. Na dworze nie było jeszcze ciepło, trawa była mokra, w nocy mocno padało.

Aż tu nagle na ławce na moim podwórku zobaczyłem leżącą, zwiniętą w kłębek dziewczynkę. Nie mogłem tak po prostu przejść obok. Podszedłem bliżej, widać było, że dziecko zmarzło. Dziewczynka miała sine usta, przestraszyłem się. Zacząłem ją budzić, otworzyła oczy. Zapytałem:

– Co ty tu robisz tak wcześnie?  Jest bardzo zimno.

– Śpię. A przeszkadzam? To mogę iść, – odpowiedziało cicho dziecko.

Była bardzo chuda i ubrana w okropnie podarte, chłopięce ubranie i mocno znoszone, mokre buty. Było mi jej bardzo żal, ale zapytałem:

– Gdzie są twoi rodzice, nie masz domu? Może cię do nich zaprowadzę?

– Mama umarła dawno temu. A potem ojciec zaczął dużo pić i zapraszać do naszego domu różne osoby, które bardzo hałasowały, więc uciekłam.

– A gdzie mieszkasz? Może porozmawiam z twoim tatą?

– Wiem, na jakiej ulicy, ale nie chcę tam wracać…

– Jak masz na imię?

– Daria – powiedziała nieśmiało dziewczynka.

Potem opowiedziała mi, że jej ojciec pije i ciągle urządza w domu imprezy. Zaprasza takich samych kolegów, jak on, a jak za dużo wypije, to potrafi ją nawet uderzyć. Zrozumiałem, dlaczego Daria uciekła z takiego domu.

W tamtej chwili nie wiedziałem, co robić. Spóźniłem się już na autobus, więc zadzwoniłem do pracy i wziąłem urlop na żądanie. Poszedłem z dziewczynką jakoś rozwiązać ten problem. Zadzwoniłem do swojego kolegi policjanta, żeby mi pomógł. Kazał mi zaprowadzić dziewczynkę do schroniska dla nieletnich, w którym się nią zaopiekują. Niestety, na miejscu okazało się, że akurat nie ma tam wolnych miejsc. Kolega zasugerował, żebym wziął dziewczynkę do siebie na te kilka dni. Zgodziłem się, bo przecież nie zostawię dziecka na ulicy.

Teraz już ze spokojnym sumieniem zabrałem Darię do domu. Po drodze poszliśmy do centrum handlowego kupić jej normalne ubrania i coś do jedzenia. Trudno opowiedzieć, jak bardzo była wtedy szczęśliwa. Daria nieustannie opowiadała mi o swoim życiu, pasjach, zainteresowaniach. A ja coraz bardziej nie rozumiałem, jak można było tak potraktować takie mądre dziecko i jak ona będzie żyła w tym schronisku, gdzie pewnie inne dzieci będą dla niej okrutne.

Kiedy przyprowadziłem dziecko do domu, moja żona była zaskoczona. Wyjaśniłem jej całą sytuację, a ona, tak samo jak ja, była zszokowana i podeszła do dziewczynki z dużym zrozumieniem. No i tak jakoś Daria mieszkała u nas już trzeci dzień, to był bardzo przyjemny czas, bo okazała się naprawdę mądrą i wesołą dziewczynką. Do tej pory nikt z policji do nas nie zadzwonił, żebyśmy ją do nich odwieźli, ale jakoś się tym nie martwiliśmy.

Pewnego dnia moja żona zaproponowała, żebyśmy zostali rodziną zastępczą dla Darii. Byłem zaskoczony tym pomysłem, bo mamy już dorosłego syna, który studiuje za granicą. Nie mamy więcej dzieci, więc jesteśmy właściwie sami. A w ciągu tych kilku dni tak bardzo przyzwyczailiśmy się do małej Darii, tak bardzo wypełniła dziecięcą radością nasz pusty dom. Zgodziłem się więc bez wahania. No bo dlaczego nie? Mamy mieszkanie, pieniędzy też wystarcza, chyba powinni przyznać nam opiekę nad Darią.

Wykonaliśmy bardzo wiele telefonów do opieki społecznej, schroniska dla nieletnich i w kilka innych miejsc. Parę miesięcy zamieszania z papierami i już! Teraz po raz drugi oficjalnie zostaliśmy rodzicami!

Od tego czasu nasze życie całkowicie się zmieniło. Kiedy wracałem do domu, witała mnie ta mała radosna istotka. Nasz dom znów wypełnił się szczęściem. A teraz, kiedy wstaję tak wcześnie do pracy, wiem, dlaczego to robię – dla mojej małej córeczki.

Historie3 dni ago

Ostatnio, kiedy robiłam porządki na balkonie, znalazłam stare buty wędkarskie mojego męża. Były już całkiem zniszczone, więc postanowiłam je wyrzucić. Ale kiedy je odwróciłam, żeby włożyć do worka na śmieci, coś z nich wypadło

Życie3 dni ago

“Moja żona jest waszą córką,” – krzyczał zięć do mojego męża, – “i wy musicie ją utrzymywać, łącznie z mieszkaniem. A skoro ją, to i mnie!”

Historie3 dni ago

Ale wtedy zobaczyłem coś, co jeszcze bardziej mnie skołowało. Żona miała na swoim profilu bardzo dużo zdjęć. A pod każdym z nich entuzjastyczny komentarz pozostawił niejaki „Artur”

Rodzina3 dni ago

Żona chciała żyć w dostatku. Przez całe życie staraliśmy się zarobić tyle, żeby wystarczyło nam na starość. Gosia pracowała, a ja swój zakład oddałem starszemu synowi. Żona zaczęła na mnie narzekać. Nie podobało jej się, że nie przynoszę do domu pieniędzy. Zdecydowałem się wyjechać do Hiszpanii. Tutaj nikt mnie nie docenił.

Relacje3 dni ago

Tomek kochał Elwirę. Od razu wiedział, że chce spędzić z nią resztę życia. Nawet to, że była od niego starsza, wcale mu nie przeszkadzało. Ale dziewczyna miała ciężki charakter. Tomek często kradł matce pieniądze na prezenty dla Elwiry. Z powodu jej zachcianek chłopak wyjechał do miasta. Tam czekały na niego prawdziwe niespodzianki.

Ciekawostki3 dni ago

Latem moja najlepsza przyjaciółka w końcu wyszła za mąż. Po ceremonii zaproponowałam mojemu mężowi, żebyśmy po 20 latach cywilnego małżeństwa też wzięli ślub kościelny, ale on odmawia.

Życie3 dni ago

Ciotka mieszkała sama w małym domku, który wymagał ciągłej pracy. Tak się złożyło, że nie miała dzieci, więc jako siostrzeniec to ja się nią opiekowałem. Niedawno wprowadziłem się do cioci, ponieważ cotygodniowe dojazdy z miasta na wieś były zbyt męczące. Starszy brat i mama pomyśleli, że pomagam ciotce, bo liczę na spadek.

Rodzina3 dni ago

Mój mąż już od młodych lat zbierał pieniądze na własne mieszkanie. Wyjeżdżał do pracy za granicę, oszczędzał na wszystkim. W końcu, po pół roku naszego wspólnego życia, udało nam się kupić mieszkanie. Ale Krzysiek nigdy się niczym nie przejmował. Niczego sobie nie odmawiał, często zmieniał samochody, jeździł na zagraniczne wakacje, kupował drogie gadżety

Historie3 dni ago

Kiedy odważyłem się zapytać żonę, dlaczego jej brat jest przeciwny naszemu małżeństwu, powiedziała mi coś, od czego zjeżyły mi się włosy na głowie. Czegoś takiego nie mogłem sobie nawet wyobrazić!

Rodzina1 tydzień ago

Ta sama krew, inni rodzice

Ciekawostki3 tygodnie ago

Może jeszcze od własnych rodziców byłbym gotów przyjąć taką sumę pieniędzy w prezencie, ale od rodziców żony – nigdy. Oto dlaczego.

Relacje4 tygodnie ago

Wymieniła mnie na kogoś innego, ale wkrótce się spotkaliśmy.

Historie2 tygodnie ago

Zmęczona wróciłam późnym wieczorem od teściów, a tu mąż pije sobie piwo ze znajomymi. Jeden z gości mówi do mnie: „Taka z ciebie dobra gospodyni, Bożena, ale dlaczego ty i Andrzej tak źle ze sobą żyjecie?”. Nigdy nie sądziłam, że usłyszę od obcej osoby, jaką jestem złą żoną. „Skoro tak ci ze mną źle, to co tu jeszcze robisz?” – zapytałam męża, spakowałam jego rzeczy i wystawiłam je za drzwi

Rodzina3 tygodnie ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Rodzina4 tygodnie ago

Beata i ja przestałyśmy ze sobą rozmawiać po moim ślubie. Ostatnio spotkałam ją w supermarkecie, w którym kiedyś pracowałam. A ona… siedziała przy kasie.

Ciekawostki2 tygodnie ago

Kiedyś poprosiłam męża o pięćdziesiąt złotych, bo chciałam kupić coś słodkiego do pracy. Zmierzył mnie z góry na dół i powiedział, że mamy w domu mąkę, jajka i cukier – jak chcę coś do kawy, to mogę sobie sama upiec, a wydawanie pieniędzy na takie „bzdury” jest bez sensu

Rodzina2 tygodnie ago

Po wejściu na górę po cichu otworzyłem drzwi swoim kluczem. W mieszkaniu słychać było głosy. Wszedłem do kuchni, gotowy, żeby poustawiać wszystko na właściwych miejscach

Relacje4 tygodnie ago

Oczywiście staram się zapomnieć o wszystkich krzywdach i żyć dalej. Kilka razy chciałem nawet pogodzić się z żoną. I wydaje mi się, że ona nie ma nic przeciwko temu. Ale matka cały czas jej to odradza, bo boi się, że straci mieszkanie

Rodzina2 tygodnie ago

Włodek się zestarzał. Córka obiecała, że ​​go weźmie do siebie, ale potem powiedziała, że ​​nie może, bo ojciec jej męża, który kupił młodym mieszkanie, jest temu przeciwny.

Rodzina2 tygodnie ago

Byłem wzruszony, że wnuczka często pyta o moje samopoczucie, dopóki nie zdałem sobie sprawy, że ona nie chce, żebym z nimi mieszkał. W moje urodziny Małgosia i jej chłopak wręczyli mi klucze do starego domu na wsi. Zostałem wyeksmitowany z własnego mieszkania.

Trending