Życie
Dziewczyna mnie rzuciła, a 10 lat później spotkałem ją w banku

Z moją partnerką żyliśmy szczęśliwie przez pierwsze dwa lata. Po 2 miesiącach związku wprowadziliśmy się razem do wynajętego mieszkania. Oświadczałem jej się 3 razy, ale Iga nie zgadzała się na małżeństwo. Mówiła, że dobrze jest tak, jak jest, bez ślubu. Nie nalegałem.
Oczywiście, chciałem oficjalnie się ożenić i mieć dzieci, żeby cała rodzina nosiła wspólne nazwisko. Ale nic z tego. Iga cały czas odmawiała. Minęły dwa lata i zaczęliśmy się bez przerwy kłócić. Igę dodatkowo podburzała jej mama. Powtarzała jej, że jestem głupi, że w ogóle nie potrafię zarabiać. Chociaż mieszkanie, rachunki, jedzenie – to wszystko było na mój koszt.
Właściwie nie mam o to pretensji do Igi. Ja też uważam, że mężczyzna powinien utrzymywać rodzinę. Ale w ogóle mnie nie doceniała, wydaje mi się, że po prostu chciała mnie zostawić i znaleźć sobie kogoś lepszego. Kogoś, kto będzie ciągle płacić za wszystkie jej zachcianki. Cóż, nie chcę nikogo obwiniać.
Po 3 latach związku rozstaliśmy się. Pewnego dnia po prostu wyszła z domu. Zostawiła liścik, który zobaczyłem dopiero wieczorem po pracy. Napisała, że nie chce już tak żyć. To wszystko. Nie było tam nic więcej. Tak łatwo zniszczyła wszystko, co tak długo nas łączyło.
No i trudno. Na początku było mi ciężko, ale potem zebrałem się w sobie. Dużo pracowałem. Udało mi się zdobyć stanowisko dyrektora banku. A potem wszystko zaczęło się bardzo dobrze układać. Zarabiałem znacznie więcej niż wcześniej, kupiłem mieszkanie. A co najważniejsze, po roku poznałem dziewczynę, która zmieniła moje życie. Zupełnie zapomniałem o Idze. Ożeniłem się z Luizą. Urodziła dwoje dzieci: córkę i syna.
Minęło 10 lat od tego dnia, kiedy znalazłem na stole notatkę od mojej byłej dziewczyny. Przyszedłem jak zwykle do pracy. Nagle ktoś złapał mnie za rękaw. To była jedna z pracownic banku. Powiedziała, że jakaś szalona kobieta, która ma ogromne zadłużenie na pożyczce, robi straszną awanturę i domaga się rozmowy z kierownikiem. Poszedłem tam, przedstawiłem się i poprosiłem o spokój.
Klientka odwróciła się w moją stronę. Na początku jej nie poznałem, ale potem zorientowałem się, że stoi przede mną Iga. Wyglądała na bardzo zmęczoną, niewiele zostało z jej urody.
Wyraźnie zaskoczona moją obecnością, Iga najpierw się speszyła, a potem poprosiła o pomoc. Poszliśmy do mojego gabinetu, a ona opowiedziała mi swoją niełatwą historię. Kiedy mnie zostawiła, znalazła sobie nowego chłopaka. Wyglądał na bardzo zamożnego, ale w rzeczywistości na jej nazwisko pożyczki, pił i był agresywny. Teraz Iga siedzi po uszy w długach. I nie wie, co robić. Wtedy pomyślałem, jak dobrze los sam o wszystkim zdecydował. Każde z nas wyraźnie widziało, na co zasłużyło i czego chciało. Pomogłem wtedy Idze i nigdy więcej już jej nie widziałem.
Leon, 42 lat

-
Ciekawostki4 miesiące ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci3 miesiące ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia
-
Rodzina2 lata ago
Straciłam syna, ale dzięki temu znalazłam córkę.