Connect with us

Rodzina

Dziecko mało go interesowało

Ula była bardzo pracowita od dziecka. Może odziedziczyła tę cechę po babci. Dobrze pamiętała staruszkę, jej nauki, spokojny i rozsądny charakter. Babcia nauczyła wnuczkę życzliwości i wrażliwości na ludzi i na wszystkie żywe istoty. Kiedy zadbasz o innych, mówiła, tobie ​​też będzie dobrze. Podkreślała, że na zło w ogóle najlepiej nie odpowiadać, najrozsądniej jest unikać takich ludzi, którzy przynoszą ci ból i nieszczęście.

Ula miała również brata, Norberta. Od dzieciństwa był, jak większość chłopców, hałaśliwy i bardzo rozrabiał, przysparzał mamie wiele problemów. Bił się z chłopakami na podwórku, a w szkole o mało nie przyprawiał nauczycielek o zawał serca. Dzieci nie miały ojca, więc mama musiała troszczyć się sama o syna i o córkę. W domu nieustannie prawiła Norbertowi morały. Prosiła, groziła, błagała prawie na kolanach. Jednak on nic sobie z tego nie robił.

Ula i Norbert dorośli. Każde ma własną rodzinę. Kobieta wyszła za mąż za historyka, Rafała, który jest bardzo troskliwym mężem. Mają trzech synów. Rafał zawsze bardzo dbał o swoich bliskich. Pomagał Uli przy dzieciach, dużo pracował, a weekendy spędzał wyłącznie z żoną i chłopakami. Żona była mu za to bardzo wdzięczna. Często odwiedzali matkę Urszuli, pomagali jej w domu, zawozili jedzenie, robili prezenty.

Norbert ożenił się z dziewczyną ze wsi, którą poderwał gdzieś w klubie. Tak się bawili, że musiał się z nią ożenić, kiedy dziewczyna była w drugim miesiącu ciąży. Hania była bardzo cicha i spokojna. Nie tylko nie sprzeciwiała się mężowi, ale nawet bała się na niego krzywo spojrzeć. Norbert to skwapliwie wykorzystywał. Hania do ósmego miesiąca chodziła sprzątać do supermarketu. Dopiero kierownik musiał ją poprosić, żeby zadbała o siebie i zdrowie swojego dziecka. Norbert był wtedy na nią strasznie zły, mówił, że nie będą mieli z czego żyć, a tutaj poród za pasem. On sam nigdzie nie pracował. Od czasu do czasu szedł do matki i prosił ją o pieniądze.

Matka nie bardzo chciała mu tak pomagać, bo dobrze widziała, że ​​wychowała go nie na męża, tylko na trutnia, który po prostu siedzi żonie na karku. Ale jednak serce matki nie pozwalało jej długo odmawiać. W tajemnicy przed Ulą dawała mu pieniądze, które miała odłożone na czarną godzinę.

Hania urodziła śliczną dziewczynkę. Dali jej na imię Zosia. Babcia często przychodziła pomagać synowej. Bo Norbert rano gdzieś wychodził, a wracał wieczorem, często pijany. Bez względu na to, jak bardzo matka prosiła syna, żeby się opamiętał i znalazł pracę, żeby zaopiekował się dzieckiem albo dał żonie chociaż godzinę wolnego dla siebie, nic nie pomagało.

W końcu, kiedy Zosia skończyła roczek, Hania zaczęła rozmyślać nad tym, że są po uszy zadłużeni, na miejscu nie ma pracy, a Norbertowi jest wszystko jedno. On potrzebował tylko paru złotych i pełnej szklanki na stole.

Hania poszła do swojej teściowej i zaczęła smutno:

– Mamo, nie wiem jak powinnam to zrobić, żeby było dobrze. Czy mogę liczyć na twoją pomoc? Musiałabym chociaż na trzy miesiące pojechać za granicę do pracy. Żeby chociaż spłacić długi, bo wstyd przed ludźmi. Musiałabyś zająć się z Zosią, bo Norbert wiadomo, że się nie nadaje. Nie interesuje go dziecko. Ja zresztą też…

Teściowa poważnie się zamyśliła. Po dłuższej ciszy odpowiedziała:

– Haniu, z całego serca chciałabym ci pomóc. Ale przez ostatnie dwa lata moje zdrowie bardzo się pogorszyło. Nie wiem, czy sobie z tym poradzę. Zosia jest jeszcze malutka…

Hania wstała w milczeniu, przytuliła teściową i nie mówiąc nic więcej wyszła z domu.

Następnego dnia do Hani zadzwoniła Ula. Nawet się nie przywitała, od razu przeszła do rzeczy:

– Mama opowiedziała mi o twojej wczorajszej wizycie i o twojej prośbie. Ja się zajmę Zosią. Mam trójkę dzieci, znajdzie się miejsce i dla czwartego. Albo czwartej, – Ula zaśmiała się do telefonu.

Hania nie wiedziała, jak jej dziękować. To była jej jedyna szansa, żeby choć trochę uporać się z problemami, które jak miecz wisiały nad jej głową…

Ciekawostki1 dzień ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Ciekawostki3 tygodnie ago

Już na studiach wiedziałem, że chcę mieć własne mieszkanie. W moim życiu pojawiła się piękna dziewczyna, Julia. Byłem gotów poświęcić dla niej wszystko, ale ją interesował tylko samochód. Wymyśliła nawet, że jest w ciąży.

Historie3 tygodnie ago

„No – to jest prezent!”, otwarcie zazdrościli Leonowi przyjaciele, kiedy na trzecią rocznicę ślubu dziadek podarował jemu i Zosi samochód. Ale za ten prezent przyszło mu słono zapłacić. Teraz babcia Leona prawie codziennie musiała gdzieś jechać i tylko wnuk mógł ją tam zawieźć

Życie3 tygodnie ago

Po tym, jak zostałam bez pracy, musiałam prosić męża o pieniądze

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki3 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Ciekawostki3 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Życie3 tygodnie ago

Wszyscy mają mamę, tylko nie ja!

Relacje3 tygodnie ago

Tyle razy prosiłem Paulinę, żebyśmy w końcu sformalizowali nasz związek, żebyśmy byli prawdziwą rodziną, ale ona zawsze mówiła, żebym jeszcze trochę poczekał. A potem Paulina, tak jak chciała jej matka, poznała bogatego biznesmena i wyszła za niego za mąż. Przeżyłem to, ale teraz jestem w pełni zadowolony ze swojego życia. A czy Paulina jest teraz szczęśliwa? Nie jestem pewien

Ciekawostki3 tygodnie ago

Nigdy bym nie pomyślał, że mój przyjaciel może mnie zdradzić. Kiedy przedstawiłem Monikę moim znajomym, od razu zobaczyłem zazdrość w ich oczach. Po naszym ślubie Monika dużo pracowała. W ogóle nie pojawiała się w domu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nasze małżeństwo się skończyło.

Ciekawostki1 dzień ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Ciekawostki3 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Życie3 tygodnie ago

Wszyscy mają mamę, tylko nie ja!

Ciekawostki3 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki3 tygodnie ago

Nigdy bym nie pomyślał, że mój przyjaciel może mnie zdradzić. Kiedy przedstawiłem Monikę moim znajomym, od razu zobaczyłem zazdrość w ich oczach. Po naszym ślubie Monika dużo pracowała. W ogóle nie pojawiała się w domu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nasze małżeństwo się skończyło.

Relacje3 tygodnie ago

Tyle razy prosiłem Paulinę, żebyśmy w końcu sformalizowali nasz związek, żebyśmy byli prawdziwą rodziną, ale ona zawsze mówiła, żebym jeszcze trochę poczekał. A potem Paulina, tak jak chciała jej matka, poznała bogatego biznesmena i wyszła za niego za mąż. Przeżyłem to, ale teraz jestem w pełni zadowolony ze swojego życia. A czy Paulina jest teraz szczęśliwa? Nie jestem pewien

Historie3 tygodnie ago

„No – to jest prezent!”, otwarcie zazdrościli Leonowi przyjaciele, kiedy na trzecią rocznicę ślubu dziadek podarował jemu i Zosi samochód. Ale za ten prezent przyszło mu słono zapłacić. Teraz babcia Leona prawie codziennie musiała gdzieś jechać i tylko wnuk mógł ją tam zawieźć

Życie3 tygodnie ago

Po tym, jak zostałam bez pracy, musiałam prosić męża o pieniądze

Ciekawostki3 tygodnie ago

Już na studiach wiedziałem, że chcę mieć własne mieszkanie. W moim życiu pojawiła się piękna dziewczyna, Julia. Byłem gotów poświęcić dla niej wszystko, ale ją interesował tylko samochód. Wymyśliła nawet, że jest w ciąży.

Ciekawostki1 dzień ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Ciekawostki3 tygodnie ago

Już na studiach wiedziałem, że chcę mieć własne mieszkanie. W moim życiu pojawiła się piękna dziewczyna, Julia. Byłem gotów poświęcić dla niej wszystko, ale ją interesował tylko samochód. Wymyśliła nawet, że jest w ciąży.

Historie3 tygodnie ago

„No – to jest prezent!”, otwarcie zazdrościli Leonowi przyjaciele, kiedy na trzecią rocznicę ślubu dziadek podarował jemu i Zosi samochód. Ale za ten prezent przyszło mu słono zapłacić. Teraz babcia Leona prawie codziennie musiała gdzieś jechać i tylko wnuk mógł ją tam zawieźć

Życie3 tygodnie ago

Po tym, jak zostałam bez pracy, musiałam prosić męża o pieniądze

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Trending