Historie
Do wielkiego celu małymi krokami
– Dobra robota, Roman, że tak walczysz o sprawiedliwość. Dobrze wiedzieć, że wychowałem uczciwego człowieka, który odpowiada za swoje czyny i słowa, a do tego dba nie tylko o własną skórę, ale też o interesy innych, – powiedział łagodnie ojciec. Był dumny ze swojego syna, nie bez powodu. Kiedyś wzorowy uczeń, potem doskonały student, a teraz – sumienny urzędnik rady powiatu. Ludzi interesuje zdanie Romana, proszą go o pomoc, słuchają jego rozsądnych rad.
Romanowi podobała się praca biurowa z dokumentami i komputerem, lubił przyjmować petentów. Dostać tę pracę pomógł mu stary przyjaciel, Tomek. Jednak teraz stał się nieomal największym wrogiem Romana. Przełożeni szybko dostrzegli inteligencję, spryt, koncentrację i wytrwałość nowego pracownika, więc Roman szybko wspinał się po szczeblach urzędniczej kariery. A Tomek był zbyt leniwy, żeby poświęcić choćby godzinę swojego wolnego czasu, usiąść i przestudiować nowe dokumenty, więc teraz był podwładnym Romana.
Były plany, żeby niedaleko bloku, w którym Roman spędził całe dzieciństwo i młodość, wybudować nowoczesne, porządne boisko sportowe dla dzieci oraz utworzyć tereny zielone. Znalazł się jednak pewien człowiek, który, jak się później okazało, pod czujnym okiem Tomka, kupił działkę i postanowił wybudować tam dwupiętrowy budynek. Kiedy Roman zaczął przeglądać dokumenty, okazało się, że miała tam być sala bilardowa, automaty do gier i kasyno.
Romana nie tylko oburzyła taka decyzja, ale też poczuł się urażony faktem, że Tomek osobiście brał w tym udział. Przyszedł do biura swojego pracownika podczas przerwy obiadowej i zapytał wprost:
– Po co ci to? Chcesz się tak wybić? Nie da się zrobić nic samemu, własnym rozumem i własną pracą? Naprawdę masz coś przeciwko temu, żeby młodzież miała gdzie pograć w piłkę i żeby było gdzie pójść na spacer?
Tomek tylko złośliwie się uśmiechnął i odpowiedział:
– Widzisz, jak to jest: ty jesteś szefem, a ja tylko twoim podwładnym. Ale to ty przychodzisz do mnie z prośbą, bo ja znam ludzi, którzy mają wpływy. A ty pozostaniesz uczciwym łajdakiem, który ostatecznie nic nie osiągnie.
Roman spokojnie zareagował na kpiny swojego byłego przyjaciela, ale jednak odpowiedział:
– Ja idę do celu cicho, małymi krokami. A ty, Tomek, przyjrzyj się dobrze ludziom, wśród których się obracasz, żebyś potem nie pluł sobie w brodę.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech