Rodzina
Czasami wydaje mi się, że niepotrzebnie ożeniłem się z Beatą

Kłótnie z żoną stały się niemal codziennym rytuałem w naszym domu. Nie ma dnia, żebyśmy czegoś sobie w naszym związku nie wyjaśniali – zawsze coś jest nie tak, a Beata jest ciągle niezadowolona. Jej najważniejsza pretensja, to dlaczego więcej nie zarabiam i dlaczego ona musi dla wszystkich gotować. Nie obchodzi jej to, że tylko ja w naszej rodzinie pracuję. Cały dzień siedzi w domu – nasza córka zaczęła już chodzić do przedszkola, ale moja żona nie spieszy się jakoś z powrotem do pracy.
Powodem dzisiejszej kłótni było to, że kupiłem nie ten chleb, który ona lubi. Kiedy zaproponowałem, żeby sama poszła do sklepu, otrzymałem jeszcze większą porcję niezadowolenia. Okazuje się, że boli ją głowa, a ja jej nawet nie współczuję. Obraziła się i postanowiła, że nie ugotuje obiadu. Wszystko musiałem zrobić sam, nawet opiekować się córką. Beata w tym czasie plotkowała z przyjaciółkami przez telefon.
Nie miałem do niej żadnych pretensji – zgadzam się, że mąż też może czasami ugotować obiad, a nie że zawsze wszystko musi robić tylko żona. Ale i tak była niezadowolona – nie miała ochoty na kotlety i po co w ogóle je zrobiłem. Dlaczego nie zapytałem jej, co chce na obiad? Czyli gotuję dla wszystkich, a i tak mam pytać, co kto by zjadł? Moja córka chciała kotlety, ja też – wygrała większość. Tego wieczoru dużo usłyszałem na swój temat – że jestem samolubny, że mało zarabiam, że jestem leniwy i nic nie robię dla mojej rodziny.
Po tej kłótni nie odzywaliśmy się do siebie przez tydzień. A potem teściowa zadzwoniła do mnie z pytaniem, dlaczego obrażam jej córkę i na co sobie pozwalam. Moja żona narzekała do niej na mnie i przekręciła wszystko, co się wydarzyło. Musiałem więc się jeszcze nasłuchać od teściowej. Miałem już tego dosyć i powiedziałem jej wszystko, co myślę o niej i o jej córce.
Moja żona jest jedynaczką – ukochanym dzieckiem swoich rodziców. Nie znała słów: niemożliwe, nie kupimy, nie zrobimy – zawsze dostawała wszystko, czego chciała, chociaż potrafiła być bardzo wybredna. No i tak wyrosła zakochana w sobie dorosła kobieta.
W zeszłym roku moja żona ze swoimi koleżankami wyjechałą na tydzień za granicę. Córka została u moich rodziców za miastem. Szczerze mówiąc, dawno nie miałem tak spokojnego tygodnia. Byłam zrelaksowany, spokojny, zadowolony i prawie cały czas w dobrym humorze. Wychodziłoby na to, że moja żona ma bardzo negatywny wpływ na atmosferę w domu.
Nie chcę się z nią rozwieść, ale mam już też dosyć ciągłych krzyków i kłótni. Nie wiem co robić. Mam dwa wyjścia – albo pogodzić się i próbować naprawić nasze relacje, albo zacisnąć zęby i próbować jakoś to przetrwać.

-
Ciekawostki4 miesiące ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci3 miesiące ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia
-
Rodzina2 lata ago
Straciłam syna, ale dzięki temu znalazłam córkę.