Historie
Cieszę się, że nie ma już telefonów stacjonarnych. Ponieważ koledzy z klasy mojego syna ciągle do niego dzwonili.

Jak to dobrze, że teraz są smartfony. Blokujesz kogo chcesz. I nic cię nie obchodzi. Telefony stacjonarne to był prawdziwy horror.
Mam syna. Ma na imię Mikołaj. Teraz kończy szkołę.
Ale kiedy uczył się w klasach 1-3, telefony komórkowe nie były tak powszechne, jak teraz. Na początku wydawało mi się, że lubię klasę mojego syna, i rodziców, i dzieci. Wszyscy wydawali się tacy mili, uprzejmi, taktowni.
Kilka miesięcy później, kiedy dzieci przyzwyczaiły się już do szkoły, zdecydowały, że lepiej nie zapisywać prac domowych, tylko wszystkiego dowiadywać się od mojego syna.
Na początku byłam pobłażliwa. To w końcu dzieci. Ale potem to się zrobiło bezczelne.
Syn chodził na różne zajęcia dodatkowe. W ogóle nie miał wolnego czasu. Zawsze był aktywnym chłopcem.
Pewnego dnia pojechał na zawody. Akurat miałam w domu dużo pracy. Dzowni telefon:
– Dzień dobry. Mogę prosić Mikołaja?
– Mikołaja nie ma teraz w domu.
– Jak to nie ma? A kiedy będzie?
– Nie wiem, – odpowiedziałam, bo naprawdę nie wiedziałam. Skąd miałam dokładnie wiedzieć?
– Ale ja go potrzebuję, musi mi powiedzieć, co było zadane.
Już byłam zła. Powiedziałam, że to samemu trzeba zapisywać. Zadzwoniłam też do ich wychowawczyni, żeby porozmawiała z dziećmi. Nie zwraca nawet uwagi na to, czy zapisują pracę domową, czy nie. A mój Mikołaj, jak wraca do domu, stoi tylko przy telefonie i wszystkim dyktuje. Później już rzeczywiście nie dzwonili.
A wy jak myślicie? Przesadzam? Czy to naprawdę nie w porządku?

-
Ciekawostki6 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.
-
Dzieci5 miesięcy ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia