Dzieci
Chociaż mała dziewczynka nie wzięła tych bezdomnych zwierząt, to starała się im pomóc wbrew swojej mamie. Ale później życie kotki i jej kociaka odmieniło się
Młoda matka podbiegła do dziecka i odciągnęła je od małej szarej kulki, mówiąc „Nie dotykaj! Na pewno ma pchły, okropnie wygląda!”. Obok domu siedział kotek, kompletnie wyczerpany, głodny, cały drżący z zimna.
Zwierzątko wcale nie wyglądało groźnie, dopóki jego mama-kotka nie podbiegła do niego i nie zaczęła syczeć na intruzów. W tym momencie kobieta bardzo się przestraszyła i od razu odciągnęła dziewczynkę.
A ona bardzo chciała pomóc kociakowi i zabrać go do domu razem z jego matką. Następnego dnia historia się powtórzyła, tylko tym razem dziecku udało się podnieść kociaka. Wtedy od razu nadbiegła kotka, która głośno miauczała, próbując odebrać dziewczynce swoje dziecko. Kobieta znowu to zauważyła i wyrwała kociaka z rąk córki, położyła go ostrożnie przed kotką i szybko poszła z dziewczynką do domu.
Ja osobiście nie boję się podchodzić do bezdomnych zwierząt, zwykle staram się je nakarmić. Nie ma w tym nic złego, czasami tylko wyglądają trochę przerażająco. Ale przecież to nie ich wina, nie wybrały sobie tego, jak mają wyglądać.
A przy okazji, jeżeli chodzi o wygląd. Ostatnio widziałem kota sąsiadów, jak siedział na parapecie i patrzył przez otwarte okno na podwórko. Kot wyglądał na bardzo zadbanego, miał mały dzwoneczek na szyi, niebieskie oczy i bialutkie futerko. Ale to taki sam kot, co ta dwójka bezdomnych, po prostu żyją w innych warunkach.
Tydzień później przestałem widywać kotkę z kociakiem pod domem.
Moja sąsiadka zabrała zwierzaki do siebie. Muszę powiedzieć, że poczułem ulgę.
A wy co o tym myślicie? Czy należy pomagać bezdomnym zwierzętom, bez względu na to, jak wyglądają?
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech