Życie
Brat utrzymywał rodzinę, ale jego żona chciała więcej

Niedawno zadzwonił mój brat. Powiedział, że rozwodzą. Byłem w szoku. Wydawało się, że wszystko układa im się wspaniale. Mieli już dwoje dzieci, 5-letnią córkę i 3-letniego syna.
Oczywiście, zapytałem o powód, ale powiedział, że to nie jest rozmowa na telefon. Zapytał, czy może się do mnie przeprowadzić na tydzień zanim wynajmie sobie jakieś mieszkanie.
Mieszkam sam, więc oczywiście nie miałem nic przeciwko temu. Poza tym chciałem się dowiedzieć, co się stało. Mniej więcej po pół godziny był już u mnie ze swoimi rzeczami.
Usiedliśmy w kuchni. No i wszystko mi opowiedział. Szczerze i od serca. Na początku myślałem, że trochę wyolbrzymia. Pokłócili się o wszystko. Okazało się jednak, że to dużo poważniejsza sprawa.
Już na samym początku jego żona postanowiła iść na urlop wychowawczy. Nie brała pod uwagę żadnej innej opcji. A później znowu zaszła w ciążę. Ustalili, że to mąż powinien utrzymywać rodzinę.
Ale też mój brat nie miał nic przeciwko temu. Zawsze był odpowiedzialny. Pracował bardzo. Nie jest łatwo wykarmić dwoje dzieci i jeszcze płacić za zachcianki żony. O, na przykład, ukochanej zamarzył się najnowszy iPhone. Trzeba kupić.
Z kolei ona ma ciągle pretensje. Do domu wraca późno, nie chce jej pomagać. Albo nie na wszystko wystarcza pieniędzy. Chciałaby jeść coś innego. Na przykład kawior, a najlepiej najdroższy.
Poza tym jej ubrania są już stare. Trzeba kupić nowe. Ale wyłącznie markowe. Tanie ubrania noszą tylko dziewczyny ze wsi.
Później zaczęły się już konkretne kłótnie. Powiedziała mężowi, że jeżeli coś mu się nie podoba, to powinien wyprowadzić się z domu. Za każdym razem powtarzała to mojemu bratu.
Na początku się tym nie przejmował, ale to zdanie na dobre utkwiło mu w głowie.
A wczoraj powiedziała mu, że żałuje, że się z nim związała.
Zrobiło mu się tak przykro… Postanowił jednak nie przeszkadzać żonie w szczęśliwym życiu.
Zgodziłem się z nim. Tak jej najlepiej pomoże. Wydaje mi się, że to mądra decyzja.

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech