Rodzina
Brat mojej żony powiedział, że nasze dziecko jest chore, a teść postanowił dać mu nauczkę!

Mam córkę, ma na imię Ilonka. Ma już trzy latka, jednak mimo, że dzieci w jej wieku zwykle dość aktywnie zapoznają się z rówieśnikami, ona zachowuje się inaczej. Trudno jest jej podejść do dzieci na placu zabaw i zacząć się z nimi bawić, w przedszkolu też jest cichutka, nie rozmawia z nikim nowym, tylko z tymi osobami, które już dobrze zna. Rozmawialiśmy już z psychologiem, ale powiedział, że Ilona po prostu ma taki charakter.
Moja żona ma brata, od samego początku się z nim nie dogadywałem. Nawet na weselu prawie się pokłóciliśmy. Nie lubiliśmy się, tak się czasem zdarza. Z Kasią też nie utrzymują bliskich kontaktów, ale pewnego Wojtek razu chciał wpaść do nas w gości, a ona nie miała nic przeciwko temu. Nie mogę przecież zabronić żonie kontaktów z krewnymi.
Przyjechał ze swoim synem Kacprem. Chłopiec jest bardzo aktywny, nie usiedzi spokojnie, nie dawał Ilonce ani chwili spokoju, chociaż dosłownie wszędzie się przed nim chowała. Zacząłem zauważać, że Wojtek chwilami obraża moją córkę – a to się z niej śmieje, a to podpuszcza syna, żeby zrobił coś, co mogłoby jej sprawić przykrość. Powiedziałem żonie, żeby zwróciła na to uwagę.
A potem przy kolacji powiedział, że nasza córka jest chora i powinniśmy ją zaprowadzić do psychiatry. Słyszał, że dzieci, które się tak dziwnie zachowują, później wyrastają na morderców.
Kasia próbowała go przekonać, że nie ma racji, a ja wezwałem taksówkę i wysłałem go z synem do hotelu, a potem zapłaciłem im jeszcze za bilety do domu. Nie potrzebujemy takich gości. Dosłownie po paru chwilach zadzwonił do nas ojciec mojej żony.
Nawiasem mówiąc, z teściem mamy doskonałe relacje. Od razu znaleźliśmy wspólny język, bo mamy podobne zainteresowania. Kiedy do nas zadzwonił, opowiedziałem mu wszystko o jego synu. Postanowił dać mu nauczkę i zamiast wysłać mu pieniądze na wakacje nad morzem, dołożył się nam do zakupu samochodu.
Mam nadzieję, że nie będziemy już więcej mieli takich gości.
Wiktor, 38 lat

-
Ciekawostki6 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.
-
Dzieci5 miesięcy ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia