Connect with us

Historie

Babcia była dumna ze swojego życia

Eliza urodziła drugie dziecko, kiedy jej babcia Marta miała ponad osiemdziesiąt lat. Jako pierwsza urodziła się Marysia, a później przyszedł na świat jej młodszy brat, NIkodem.

Eliza dobrze przeszła poród i nadspodziewanie szybko doszła do siebie. Wyszła z synem ze szpitala i dwa tygodnie później postanowili ochrzcić dziecko. Umówili się z księdzem, zamówili restaurację, kupili szatkę i wybrali menu na uroczystość.

Nadszedł dzień chrztu. Eliza już wsiadła do samochodu, żeby pojechać do kościoła, kiedy nagle krzyknęła, że ​​o czymś zapomniała. Mąż gwałtownie zahamował, żona rzuciła się do domu. Wróciła do samochodu z małym słoiczkiem miodu.

Kiedy Marysia była chrzczona, toczyła się długa dyskusja, bo babcia Marta przekonywała, że do wody święconej ​​należy dodać kroplę miodu, żeby życie dziecka było łatwe i słodkie, i żeby przegonić wszelkie zło. Eliza uparcie odmawiała, mówiła, że nie będzie słuchała żadnych zabobonów. Ale mama poprosiła ją, żeby posłuchała staruszki.

Kiedy Eliza weszła do kościoła, wszyscy już tam byli. Babcia Marta rozejrzała się i z radością spojrzała na swoją wnuczkę. Pierwszą rzeczą, która przykuła jej uwagę, był mały słoiczek z miodem. Staruszka miała łzy w oczach. Z dumą wyprostowała swoje przygarbione latami pracy plecy i szczerze uśmiechnęła się do Elizy. Wydawało się, że babcia w tamtej chwili była taka dumna z siebie, ze swojej rodziny i całego swojego życia, które nie poszło na marne…

Trending