Connect with us

Rodzina

„A żebyś wiedział, Andrzej dał jej kiedyś złote kolczyki na urodziny! A ty co kupiłeś mojej córce w tym roku?”

Mam już dość tego, że moja mama ciągle opowiada o moim byłym chłopaku. Mam dwadzieścia osiem lat, jestem mężatką od sześciu, mam syna. A moja mama wciąż nie może pogodzić się z moim wyborem i zaakceptować Adriana jako swojego zięcia.

– Andrzej kupiłby ci nową sukienkę! – powiedziała moja mama, widząc jak próbuję sprać dżem z ubrania.

– Mamo! – nie mogłam już tego znieść. – Co ma do tego Andrzej! Adrian też może mi kupić nową sukienkę, ale czy to oznacza, że ​​starą trzeba wyrzucić? Przecież można ją wyprać!

– Och, pamiętam, jak Andrzej wylał sobie u nas barszcz na koszulę. To wtedy ręcznie mu ją prałaś!

– A mnie to ręcznie nic nie pierzesz! – powiedział oburzony mąż, który w tym momencie przechodził obok kuchni. – No, ale ja nie jestem Andrzej! Gdzie mi tam do niego!

Mama przewróciła oczami i zwróciła się do Adriana.

– A żebyś wiedział, Andrzej dał jej kiedyś złote kolczyki na urodziny! A ty co kupiłeś mojej córce w tym roku?

– Karnet na siłownię, – odpowiedział Adrian.

– A więc sugerujesz, że moja córka powinna schudnąć?! – mama wyraźnie chciała się pokłócić.

Tutaj już interweniowałam.

– On nic nie sugeruje, mamo. Sama chciałam chodzić na siłownię, żeby utrzymać mięśnie w dobrej formie.

– A Andrzej mógłby ci kupić rowerek stacjonarny, – mama nie odpuszczała. – Otworzył teraz własną firmę. To nie jest byle kto. W zeszłym tygodniu widziałam jego matkę, panią Irenę, pamiętasz ją. Powiedziała, że ​​Andrzej ma wszystko – pieniądze, samochód, zbudował nawet dom, ale się nie żeni. Mówi, że nie może o tobie zapomnieć.

– Wystarczy! Mam już tego dosyć! – mój mąż wyszedł z kuchni i trzasnął drzwiami dużego pokoju. Było jasne, że te rozmowy były dla niego nieprzyjemne. Sama nie byłam zadowolona z tego, że mama ciągle mówi o moim byłym chłopaku w obecności mojego męża.

– Popatrz, jaki nerwowy! – mama popijała herbatę, jakby nic się nie stało. – Jednego słowa mu nie można powiedzieć.

– Wiesz co, mamo, – nie wytrzymałam. – Chyba powinnaś już wracać do domu.

– Dlaczego? Dopiero przyszłam, – mama nie zrozumiała.

– Kiedy nauczysz się szanować mojego męża, to znów będziemy na ciebie czekać, ale na razie przepraszam, nie powinnaś nas odwiedzać.

Jak uważacie? Czy dobrze powiedziałam mamie?

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 × pięć =

Trending