Historie
A może zięć też się jej nie spodoba
– A co ty się znowu tak ubrałaś, jak młoda dziewczyna, Jolu? W twoim wieku powinnaś nosić długie spódnice, żeby zakryć nogi, a nie sukienki, w których wszystko widać, – Danka ponownie surowo skrytykowała swoją czterdziestoletnią córkę. Miała kilkudziesięcioletnie doświadczenie jako nauczycielka, a jej praca w szkole miała wyraźny wpływ na jej charakter i światopogląd. Danuta zawsze ubierała się skromnie, była bardzo zdyscyplinowana i w taki też sposób starała się wychować swoją jedyną córkę Jolę. Zwłaszcza, że wychowywała ją sama. Dlatego musiała być równocześnie łagodną matką i surowym ojcem.
Jola natomiast zupełnie nie wdała się w swoją matkę. Zawsze była wesoła, prawdziwa dusza towarzystwa, uwielbiała głośne imprezy i tańce. Dziewczyna bardzo dobrze się uczyła, a nawet jeżeli dostała gorszą ocenę, nie przejmowała się tym zbytnio. Jola powtarzała, że zdobyła już podstawową wiedzę i wzory matematyczne ani prawa fizyki do niczego jej się w życiu nie przydadzą. Ale Danka była nieugięta i zmuszała córkę do siedzenia nad podręcznikami, nieraz do nocy. Kobieta albo chciała widzieć Jolę jako wielkiego naukowca, albo po prostu wstydziła się tego, że nauczycielska córka mogłaby dostać trójkę albo dwójkę.
Jola nie posłuchała matki i nie wybrała się po maturze na studia pedagogiczne. Wybrała reżyserię. Zawsze pociągał ją teatr i kino, w szkole dobrze pisała, więc studenckie życie i same studia okazały się dla niej łatwe i przyjemne. Uczyła się tego, co ją fascynowało. Wszyscy przyjaciele Joli byli wesołymi i kreatywnymi młodymi ludźmi.
Kiedy Jola przyjechała kiedyś do matki na któreś święta, w domu zastała Przemka, ich sąsiada w wioski, widocznie przyszedł akurat w gości. Jola go znała, ale nigdy się bliżej nie kolegowali. Zwykle siedział w domu, rzadko gdzieś wychodził, a jeżeli już, to głównie do kościoła. Danka spojrzała surowo na Jolę i wskazała jej krzesło:
– Usiądź.
Jola od razu zrozumiała, że jej matka wymyśliła coś niedobrego.
– Przemek ci przyniósł pyszne ciasto. Napijemy się herbaty. A potem pójdziecie na spacer.
– Mamo, czy ty nas swatasz, czy co? – Jola się roześmiała.
– Rób, co ci mówię. – Danka spojrzała surowo na córkę.
Danka naprawdę pomyślała, że trzeba jak najszybciej wydać Jolę za Przemka, to może nareszcie zmądrzeje. Kobieta uważała, że jej córka zeszła na złą drogę. Zawsze chciała, żeby Jola była osobą rzeczową i poważną, a nie taką, która biega ze scenariuszem w dłoni i występuje na scenie. Ale to się Dance nie udało. Jola od razu ostro powiedziała jej, że sama zdecyduje o swoim życiu osobistym, na pewno nikt go za nią układał nie będzie. Potem Danka jeszcze kilka razy podejmowała próby wpłynięcia na córkę, ale bez skutku. Próbowała nawet zmusić Jolę, żeby porzuciła studia, ale dziewczyna od razu sprowadziła ją na ziemię:
– Mamo, jestem twoją jedyną córką. Jeśli naprawdę życzysz mi szczęścia, nie wtrącaj się w moje sprawy, proszę. Inaczej już mnie więcej nie zobaczysz. – Wtedy Danka zdała sobie sprawę, że tutaj już nie ma żartów i przestała organizować różne szopki.
Jola nie wyszła za mąż, chociaż Danka jej marudziła, że już najwyższy czas i że chce doczekać się wnuków. Ale za to jej córka odniosła wielki sukces w pracy, a później kupiła własne mieszkanie i samochód.
Lata mijały szybko. Danka była coraz starsza, a Joli wciąż nie spieszyło się do ślubu. Zbliżała się Wielkanoc. Jola jak zawsze przyjechała do matki. Danka ponownie zaczęła swoją starą melodię:
– Czy kiedyś w końcu przyprowadzisz mi zięcia? I zmień wreszcie te ubrania, nie masz już przecież dwudziestu lat!
Jola tylko się uśmiechnęła. Nie chciała powiedzieć matce o tym, że wkrótce wychodzi za mąż. Postanowiła, że powie jej dopiero wtedy, gdy ten dzień będzie już bardzo blisko. Bała się, żeby Danka nic nie zepsuła. Bo co, jeżeli zięć jej się nie spodoba?…
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech