Connect with us

Ciekawostki

A jakiś miesiąc temu wszyscy w biurze zaczęli plotkować tylko o jednym – Kaśka się rozwiodła, mąż ją zdradził i odszedł. Na początku sama dziewczyna w żaden sposób tego nie komentowała, ale później zaczęła otwarcie wszystkim mówić, jakim łajdakiem jest jej były mąż Wojtek i jak go za to nienawidzi

– Wiesz, nie ufam już mężczyznom po tym, jak Wojtek zostawił mnie samą i odszedł do innej. A żyliśmy dobrze ponad dziesięć lat. Ja mu codziennie obiadki gotowałam, a on tak się odwdzięczył – odszedł i nic mi nie zostawił. Zabrał wszystko do swojej nowej miłości. Dlatego nie ufam mężczyznom, wszyscy są tacy sami! – Kaśka, sekretarka naszego menedżera, powiedziała mi przy lunchu.

Zmarszczyłem brwi i spojrzałem na nią.

– Jeżeli nie zauważyłaś, ja też jestem mężczyzną, – powiedziałem popijając herbatę.

– Ty to co innego. – Kaśka poprawiła włosy. – Ale Wojtek jest inny… Tego się nawet nie da opisać bez przeklinania. A żeby kiedyś poczuł to samo, co ja, kiedy mnie porzucił!

Kaśka to śliczna rudowłosa dziewczyna. Zgrabna i zadbana. Zawsze czułem do niej sympatię, ale nigdy nie odważyłem się okazywać jej szczególnych względów, bo była mężatką i doskonale wiedziałem, że nie można niszczyć czyjegoś związku.

A jakiś miesiąc temu wszyscy w biurze zaczęli plotkować tylko o jednym – Kaśka się rozwiodła, mąż ją zdradził i odszedł. Na początku sama dziewczyna w żaden sposób tego nie komentowała, ale później zaczęła otwarcie wszystkim mówić, jakim łajdakiem jest jej były mąż Wojtek i jak go za to nienawidzi

Trochę odczekałem, a potem zdecydowałem, że skoro Kaśka jest już wolną kobietą, to mam pełne prawo zaprosić ją na randkę. Poszedłem, zaprosiłem. Kaśka się zgodziła i przez cały wieczór w restauracji, zamiast uduchowionej rozmowy i flirtu, jak się spodziewałem, rozmawialiśmy o jej dawnym związku.

„No cóż, zdarza się,” — pomyślałem, — „pewnie to jeszcze dla niej bolesne, dlatego tak dużo o tym mówi”.

Minęło kilka dni i dzisiaj postanowiłem jeszcze raz zaprosić gdzieś Kaśkę. Tym razem na lunch. Ale to, czego tak bardzo się obawiałem, wydarzyło się ponownie – dziewczyna, zamiast świetnie się bawić w moim towarzystwie, prawie płakała, przypominając sobie, jak niesprawiedliwie została potraktowana.

– A co najważniejsze, ja go traktowałam z szacunkiem, rozumiesz? – Kaśka otarła oczy serwetką.

– Rozumiem, – odstawiłem filiżankę i wzrokiem zacząłem szukać kelnera, bo szczerze mówiąc, trochę mnie już zmęczyła cała ta sytuacja. Siedzę z dziewczyną, która mi się podoba i całkiem możliwe, że ona też mnie lubi, bo kilka razy tak mi mówiła, ale od godziny słucham tylko o jakimś łajdaku Wojtku.

– Całe życie przez niego zmarnowałam! – Kaśka nie mogła się uspokoić. – A mama mówiła: nie wychodź za niego! Ale co tam mama – wszyscy mówili: on do ciebie nie pasuje! A ja co? Naiwna idiotka! Myślałam, że wszystko będzie u nas normalnie, jak u ludzi. Myślałam, że kupimy mieszkanie i samochód. A jemu, wyobraź sobie, udało się kupić tylko telewizor i mikrofalówkę. A i to, gnojek, zabrał! Ja się do tego zresztą też dokładałam, ale na piśmie tego nie mam. Dosyć! Już postanowiłam. Nigdy więcej żadnych poważnych związków bez ślubu! Co myślisz? – Kaśka spojrzała na mnie.

Wziąłem rachunek od kelnera, który, dzięki Bogu, w końcu podszedł.

– Co ja ci na to mogę powiedzieć, Kasiu? – zapłaciłem za obiad i spojrzałem na moją towarzyszkę. – Dobra decyzja. Całkowicie to popieram.

– Tak myślisz?

– Tak, – odpowiedziałem. – Mam nadzieję, że w następnym związku będziesz miała więcej szczęścia i nie zostaniesz bez telewizora.

Kaśka trochę się rozweseliła, a nawet zaczęła zalotnie poprawiać sukienkę i wycierać kąciki oczu w miejscach, gdzie rozmazał jej się makijaż.

– Dziękuję za lunch. – Kaśka się uśmiechnęła. – Może byśmy poszli wieczorem na spacer?

– Przepraszam, będę zajęty, – powiedziałem.

– A jutro zjemy znowu razem lunch?

– Przykro mi, Kaśka, ale nic z tego nie będzie, – zdjąłem kurtkę z oparcia krzesła. – Mam nadzieję, że możesz sama wrócić do biura. Dziękuję za towarzystwo.

Wybiegłem z restauracji, zostawiając tam skołowaną dziewczynę. Może zachowałem się trochę nietaktownie, ale gdybym miał dalej słuchać o Wojtku, mózg by mi się chyba zagotował.

Drogie dziewczyny! Nigdy nie rozpoczynajcie nowego związku zanim na dobre nie zakończycie starego. To taka rada dla was ode mnie.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

siedem − sześć =

Ciekawostki3 miesiące ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki8 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie8 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci8 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie8 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki8 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie8 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje8 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki8 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki8 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending