Connect with us

Historie

Zrezygnowałem ze ślubu z Anetą z powodu jej rodziców.

Miałem 35 lat, kiedy poznałem 38-letnią Anetę. Pracowaliśmy w tej samej firmie i często spotykaliśmy się w pracy. Oczywiście, dla większości to dziwne, że ludzie w tym wieku jeszcze nigdy nie byli w żadnym małżeństwie, ale ja mam inne poglądy. Dlatego, jeżeli ktoś mówi, że chce najpierw zrobić karierę, a dopiero potem założyć rodzinę, to ma moje pełne poparcie.

Tak się złożyło, że w wieku 35 lat nie miałem żony ani dzieci. Między mną a Anetą wszystko się świetnie układało, więc po sześciu miesiącach randek pomyślałem o ślubie. Ale najpierw wypadało poznać rodziców ukochanej.

Prawie nic o nich nie wiedziałem, poza tym, że są na emeryturze i że Aneta z nimi mieszka. Nie spieszyła się, aby mnie im przedstawić, chociaż moich rodziców już znałą, odwiedzaliśmy ich nie raz. Nie wiem, po co w ogóle poprosiłem o to spotkanie.

Oczywiście denerwowałem się i chciałem zrobić dobre wrażenie na przyszłych teściach, więc wziąłem ze sobą bukiet kwiatów i butelkę wina. Spotkanie odbyło się u nich i sytuacja była dość napięta. Mama Anety wypytywała mnie o wszystko i na każdą odpowiedź reagowała niejednoznacznie. Nie wiedziałem, czy im się spodobałem, czy nie. Wydawało mi się, że jestem przesłuchiwany, a za każdą złą odpowiedź czeka mnie jakaś kara.

Na szczęście po dwóch godzinach było po wszystkim i wróciłem do domu. Mieszkam sam, mam własne mieszkanie. Aneta często u mnie bywała i już nawet wyobrażałem sobie, jak żyjemy razem jako rodzina.

Następnego dnia po spotkaniu z jej rodzicami, Aneta była trochę nieobecna i zamyślona. Kiedy chciałem poznać przyczynę takiego nastroju, nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. W końcu udało mi się z nią porozmawiać i to, co usłyszałem, było dla mnie szokujące.

Okazało się, że nie przypadłem do gustu jej matce. Widzicie, jakoś nie pasowałem jej do roli zięcia. Na początku nie rozumiałem dlaczego, bo nie jestem przecież aż taki zły. A potem zacząłem się zastanawiać, dlaczego to było takie ważne dla Anety. Czy naprawdę tak bardzo jej zależy na opinii rodziców? Jesteśmy dorośli i sami powinniśmy podejmować takie decyzje.

Mimo tej sytuacji nasz związek trwał dalej. Ale były momenty, które, szczerze mówiąc, były bardzo denerwujące. Na przykład siedzimy u mnie w domu, oglądamy jakiś film, a tu nagle dzwoni mama Anety. Samej rozmowy nie słyszałem, ale tuż po chwili moja dziewczyna zaczyna się zbierać i wraca do domu. Wydaje mi się, że jej rodzice celowo wymyślali różne powody, żebyśmy jak najmniej czasu spędzali ze sobą.

Coś takiego zdarzyło się więcej niż raz. Wtedy zacząłem się poważnie zastanawiać, czy warto dalej ciągnąć taki związek. Bez względu na to, jak będę się starał, i tak nie zadowolę jej rodziców. A Aneta nie potrafiła się im sprzeciwić, chodziła jak na smyczy i we wszystkim ich słuchała.

Ta decyzja była dla mnie trudna, bo bardzo kochałem Anetę i nie wyobrażałem sobie życia bez niej. Mimo to doszedłem do wniosku, że dalej tak być nie może.

Chciałem jej się oświadczyć i założyć z nią rodzinę. Nie udało się wyłącznie z powodu jej toksycznych i nadopiekuńczych rodziców.

Trending