Connect with us

Historie

Zostawiłem swój dom na wsi

Przygotowałem klucze, posprzątałem jeszcze raz całe obejście. I byłem gotów pożegnać się z nim na zawsze.

Koniec, nie ma odwrotu. W tym momencie zalała mnie fala wspomnień. Ledwie mogłem powstrzymać emocje. Mój sąsiad Wiktor podszedł do ogrodzenia i przyniósł dwie szklanki. Wychyliliśmy je, a on poklepał mnie po ramieniu.

Ze smutkiem w oczach pomachałam do Wiktora i poszedłem do samochodu. Wiktor prosił, żebym go czasem odwiedzał. Jednak byłoby mi bardzo trudno patrzeć na swój dom i wiedzieć, że teraz nie jest już mój.

Sprzedałem wszystko i tyle. Trzeba zostawić stare za sobą. Ale wspomnienia na zawsze pozostaną w moim sercu, ile ja tam przeżyłem!

Pamiętam, jak kupiłem tę działkę. To było moje małe marzenie – mieć własny domek na wsi. Miejsce, w którym mogłem odpocząć od miejskiego życia i po prostu rozkoszować się przyrodą.

Jakie tam były pyszne morele. Pamiętam, że to tam przydarzył mi się pierwszy upadek z drzewa. Ale za to nazbierałem owoców na konfitury..

Razem z córką zbudowaliśmy tam domek dla ptaków. Pomogłem jej i wyszło nam całkiem nieźle. Z techniki dostała za niego 6.

Ile drzew tam zasadziłem, jakie maliny! Rozdawałem je później wszystkim sąsiadom. Do tej pory krzewy rodzą ich zatrzęsienie.

Altana, też sam ją zbudowałem. We wszystkie święta zbieraliśmy się w niej z przyjaciółmi. Włączaliśmy muzykę, śpiewaliśmy i u nikt nigdy nie jadł takiej smacznej karkówki, jak z mojego grilla.

Ile siły i cierpliwości włożyłem w to miejsce. Tak wiele mi się z nim kojarzy.

Na zawsze zachowam w sercu ciepło, które dał mi ten domek na wsi.

Sprzedałem go niezbyt drogo młodej rodzinie. Jestem pewien, że będą tam szczęśliwi.

Bo tam króluje miłość!

Takie jest życie. Musimy nauczyć się zostawiać to, co stare. Wszystko ciągle się zmienia, trzeba nauczyć się zapominać.

Teraz od czasu do czasu wspomnienia o tym miejscu rozlewają się ciepłem po sercu.

I czasami tęsknię za tymi emocjami.

Ale życie toczy się dalej!

Trending