Connect with us

Historie

Zostawiłam wszystkie zakupy przy kasie i odeszłam z pustymi rękami

Nie wiem, czy we wszystkich sklepach panuje takie chamstwo, ale ja spotykam się z tym coraz częściej. Może to ja przyciągam takich ludzi jak magnes – nie wiem.

Któregoś dnia miałam niezbyt przyjemną przygodę na zakupach. Jak zwykle po pracy pobiegłam do supermarketu obok pracy po świeże warzywa, mięso, mleko i jakieś drobiazgi do domu.

Wypełniłam swój wózek po brzegi – jak zawsze wzięłam więcej niż planowałam: ciastka, arbuza, wino i nie tylko. Ledwo zaciągnęłam ten wózek do kasy. Dobrze, że byłam samochodem i wszystko spokojnie mogłam wrzucić do bagażnika. Taki miałam zamiar, więc postanowiłam zrobić zakupy od razu na cały tydzień, żeby nie tracić później czasu na wizyty w sklepach.

Kiedy nadeszła moja kolej, żeby zapłacić za zakupy- och, co za wstyd! Zawsze płacę kartą – nie lubię nosić przy sobie gotówki. Poza tym tak jest szybciej – nie trzeba czekać na resztę, płacę i wychodzę. Ale tego dnia w sklepie nie działał terminal:

– Nie może pani zapłacić gotówką? – powiedziała kasjerka z niezadowoloną miną. Widać było, że jest już zdenerwowana i w każdej chwili gotowa wybuchnąć – przede mną miała niezbyt przyjemną klientkę, która była niegrzeczna wobec sprzedawczyni.

– Przepraszam, ale nie wzięłam ze sobą portfela. Spróbujmy jeszcze raz, może tym razem karta przejdzie.

– Mam tu teraz siedzieć z panią przez cały wieczór?

– To proszę poczekać, pójdę szybko po pieniądze do samochodu. Już wszystko wyłożyłam na taśmę.

– Kobieto, ja nie mam czasu na takie zabawy. Niech pani idzie i odłoży towar na miejsce, jeżeli nie ma pani czym zapłacić.

– Czy ja powiedziałam, że nie zapłacę? Nigdzie nie ma informacji, że terminal nie działa. Nie każdy musi nosić gotówkę.

– Powtórzę jeszcze raz – powiedziała kasjerka z naciskiem, – zabierz te produkty i nie blokuj kolejki.

Nie mogłam tolerować takiej bezczelności. Po prostu odwróciłam się i wyszłam. Oczywiście kasjerka zaczęła za mną krzyczeć:

– Kto będzie za ciebie towar odnosił? Nabrała górę jedzenia i nie chce zapłacić!

Nie chciałem robić zamieszania, ale ledwo powstrzymałam się od ustawienia kasjerki na właściwym miejscu. Z uśmiechem na ustach poszłam do innego sklepu. Rozumiem, że może nie postąpiłam zbyt ładnie, ale gdyby kasjerka spokojnie wyjaśniła sytuację – a ona postanowiła się na mnie wyładować. Nie będę tolerować takiej bezczelności i chamstwa.

Trending