Connect with us

Rodzina

Żona zarejestrowała samochód na swoją matkę, żeby w przypadku rozwodu go nie dzielić

Jakoś ostatnio wydaje mi się, że wszyscy wokół stali się bardzo, ale to bardzo interesowni. Jeszcze na dobre nie wezmą ślubu, a już się zastanawiają, jak się rozwieść, albo jeszcze lepiej, jak podzielić majątek. Gdzie by nie spojrzeć, rodzice uczą swoje dzieci, że w małżeństwie lepiej nie kupować niczego wartościowego.

Pewnie dlatego niektórzy się nie rozwodzą i jakoś nawzajem znoszą tylko ze względu na pieniądze. Albo w ogóle nic nie osiągają, do niczego nie dążą, bo w razie czego mogą wszystko stracić.

Niestety, mojemu sąsiadowi przytrafiła się taka właśnie sytuacja. Jego teściowa przez całe życie udawała, że ​​bardzo go lubi, ale była bardzo dobrą aktorką. Nieustannie nastawiała przeciwko niemu swoją córkę. To nie tak jej mąż zrobił, to nie tak się odezwał. Dziewczyna na początku się trzymała, ale potem sama zaczęła czepiać się Darka.

Wydawałoby się, że nie ma żadnego powodu, a oni wciąż się kłócą i wytykają sobie błędy. Zwłaszcza Judyta zawsze potrafiła powiedzieć coś złośliwego. Zresztą, jeżeli jej się nie uda, to jej matka ją chętnie wyręczy.

Kiedyś Darek postanowił kupić samochód. Dobry jest z niego kierowca. Prawo jazdy ma od dawna, egzamin zdał za pierwszym razem. A o samochodzie marzył jeszcze w szkolnych czasach. Budżet w rodzinie mają wspólny. Za wszystkie kaprysy Judyty musi w rezultacie płacić jej mąż.

Dlatego Darek długo musiał odkładać pieniądze na swoje marzenie. Nie tracił jednak czasu. Zaoszczędził tyle, że wystarczyło na dobry, średniej klasy samochód. Darek długo wybierał model i sprzedawcę. Ale żona, jak tylko się dowiedziała, natychmiast zaczęła domagać się, żeby dał jej wszystkie pieniądze. Sama chciała poszukać samochodu i wszystko pozałatwiać. Darek i tak miał dużo rzeczy na głowie. A jej to rzeczywiście mogło zająć mniej czasu.

Po dwóch tygodniach Darek prowadził już swój wymarzony samochód. Silnik pracował bez zarzutu, a mężczyzna nie wnikał w szczegóły. Ale po paru dniach, kiedy zaczął wybierać ubezpieczyciela, dowiedział się czegoś bardzo ciekawego. Właścicielem samochodu formalnie nie jest ani on, ani nawet jego żona, tylko teściowa. Darek był zszokowany i zdezorientowany.

Natychmiast chciał się dowiedzieć, o co w tym chodzi. Na początku żona bała się powiedzieć prawdę. Wykręcała się, że to po to, żeby szybciej zarejestrować auto. Że niby musiała tak zrobić. Coś mamrotała pod nosem. Nic nie potrafiła wyjaśnić, tak jakby nie rozumiała przyczyny tej sytuacji.

Jednak wkrótce przyszła teściowa. Wtedy Judyta nabrała odwagi. Razem z matką zaczęły narzekać na Darka. Powiedziały, że kiedy się rozwiodą, to samochód dostaną dzieci i żona, a nie on. Facet po prostu nie mógł po tym dojść do siebie.

Nigdy dotąd nie było mowy o rozwodzie, a tu się okazało, że żona i teściowa już dzielą majątek. Darek zupełnie się już w tym pogubił. I wciąż nie wie, co teraz robić.

Trending