Connect with us

Rodzina

Zanim się ożeniłem, słyszałem wiele historii o tym, jak matki skutecznie rujnowały małżeństwa swoich córek, ponieważ zięć nie był taki, jakiego się spodziewały. Czasami też rodzice żądają od swoich dzieci pieniędzy, manipulując poczuciem winy, tak jak to miało miejsce w mojej sytuacji.

Moja żona Aneta jest bardzo miłą i sympatyczną dziewczyną. Można jej pozazdrościć dobrego charakteru – bo zawsze stara się być dla wszystkich miła i obdarzać innych tylko pozytywnymi emocjami. Tak nauczyli ją rodzice. Ich relacje z Anetą były niesamowite. Moja rodzina nie mogła się z nimi pod tym względem równać. Miałem nadzieję, że u nas będzie tak, jak u mojej żony w domu.

To dobre wrażenie miałem tylko do ślubu. Później zacząłem zauważać, że najlepszym sposobem mojej teściowej na osiągnięcie jej celów była manipulacja. Wiedziała, jak mówić do Anety w taki sposób, żeby wywołać u niej poczucie winy i wstydu. „To ja cię urodziłam, tyle wycierpiałam, a ty tak się do mnie odnosisz,” – tych słów użyła, kiedy córka odmówiła jej czegoś, bo miała inne plany. „Oczywiście, uważasz, że jestem złą matką”, powiedziała, kiedy Aneta zaczęła zauważać te manipulacje i poprosiła, żeby mama tak nie robiła. A mój ulubiony tekst brzmi tak: „Teraz mnie tak traktujesz, a jak umrę, będziesz płakać i żałować, że tak się zachowałaś,” – tak mówi, gdy żona staje po mojej stronie.

Jednak bez względu na to, jak bardzo Aneta opierała się presji matki, to i tak robiła to, co kazali jej rodzice. Tak ją wychowali. Rodzice chcą jechać na wieś – moja żona zwalnia się z pracy i wiezie ich tam samochodem, mimo że miała inne plany na wieczór. Mama prosi o pieniądze na nową sofę – Aneta oddaje część swojej pensji, chociaż marzyła o zakupie nowej sukienki.

Wiele razy z nią rozmawiałem, prosiłem, żeby nie dawała się nabierać na manipulacje matki. Słuchała mnie, ale i tak następnym razem robiła to samo. Powiedziała, że ​​czuje, że ​​musi zrobić wszystko, co powiedzą jej rodzice, ponieważ to oni ją wychowali i teraz ona musi im pomóc.

Kroplą, która przelała czarę było to, że dała mojej teściowej dużą sumę pieniędzy, którą mieliśmy odłożoną na zakup mieszkania, bo mama poprosiła o pożyczkę na budowę domu na wsi. „Moja mama tak bardzo chciała mieszkać w domu, nie w mieszkaniu, że nie mogłam jej odmówić,” – wyjaśniła.

Ale nawet nie chciałem tego już słuchać. Mamy synka, który chce mieć swój pokój, a nie mieszkać w wynajętej kawalerce, a poza tym większość odłożonych pieniędzy jest moja, dlaczego nie skonsultowała tego ze mną?

Nasz związek postanowiłem zakończyć wtedy, kiedy jej matka przestała oddawać te pieniądze, nie zwracając nawet jednej czwartej pożyczki, a Aneta nawet nie zamierzała jej nic na ten temat powiedzieć. Naprawdę chcę, żeby mój syn został ze mną, a moja była żona niech dalej będzie przy swojej mamie.

Trending