Connect with us

Życie

Zadzwoniłem do siostry i poprosiłem, żeby przyszła do mnie, jak będzie miała czas, potrzebowałem jej rady. Obiecała, że odwiedzi mnie w weekend, ale nie przyjechała ani w sobotę, ani w niedzielę. Martwiłem się, czy wszystko u niej dobrze, a okazało się, że to jej mąż był niezadowolony z tego, że utrzymujemy ze sobą kontakt. Powiedziała, że nie chce wywołać kłótni i przyjedzie do mnie jakoś później.

Mama samotnie wychowała mnie i moją siostrę. Zawsze mieliśmy bardzo dobre relacje i wspieraliśmy się w każdej sytuacji. Dlatego, kiedy mama wyjechała za granicę do pracy, to moja starsza siostra się mną opiekowała, chociaż była już wtedy mężatką.

Przed wyjazdem mama poprosiła ją, żeby się dobrze o mnie troszczyła. Ja już studiuję i potrafię sam o siebie zadbać, ale i tak zawsze cieszę się, kiedy widzę moją siostrę. Bardzo za nią tęsknię odkąd się od nas wyprowadziła.

Nie potrzebuję, żeby codziennie się mną opiekowała, czy żeby mi gotowała, ale kilka razy w miesiącu wpada do mnie, żeby sprawdzić, czy nic nie narozrabiałem. Później może spokojnie powiedzieć mamie, że sobie radzę i nie ma się czym martwić. Byłoby mi miło, ​​gdyby czasem przyjechała ze swoim mężem, ale on mnie nie lubi. Uważa, że ​​moja siostra spędza ze mną za dużo czasu.

Mama ma przyjechać za pół roku na urlop, więc postanowiłem zrobić jej niespodziankę – remont jej pokoju. Mama poświęciła nam całe życie, a na to, żeby odnowić jej pokój, nigdy jakoś nie było czasu. Wszystko robię sam, ale chciałem, żeby siostra pomogła mi wybrać kolory i może kupiła coś eleganckiego z dekoracji. Kobieta jednak lepiej się na tym zna. Poza tym dawno się nie widzieliśmy. Pomyślałem, że połączymy przyjemne z pożytecznym.

Zadzwoniłem do siostry i poprosiłem, żeby wpadła do mnie, jak będzie mogła. Doradzi mi z remontem, a poza tym będzie okazja spotkać się i porozmawiać. Była szczęśliwa i obiecała, że ​​przyjedzie na weekend, ale nie pojawiła się ani w sobotę, ani w niedzielę. Martwiłem się o nią, więc zadzwoniłem, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku. Okazało się, że to mąż jej zabronił do mnie pojechać. Została w domu, żeby nie wywołać kłótni. Obiecała, że przyjedzie innym razem.

Tego samego dnia spotkałem jej męża w centrum handlowym. Przywitałem się z nim, a on spojrzał na mnie i powiedział: „O, tu też jesteś, nigdzie się przed tobą nie da ukryć. Przyczepiłeś się, jak rzep”. Byłem bardzo oburzony. Nie widziałem się z siostrą od ponad miesiąca, a z nim to w ogóle chyba od pół roku. Nie rozumiem, dlaczego tak na mnie reaguje. Może to dlatego, że jest jedynakiem i nie wie, jak to jest mieć rodzeństwo. Mnie tam wszystko jedno, jestem cierpliwy, ale martwię się, czy nie obraża przypadkiem mojej siostry. I w ogóle, jak jej się z nim mieszka. Nie chcę mówić o tym mamie, żeby jej nie niepokoić, ale dobrze byłoby z nim mieć lepszą relację. W końcu przecież jesteśmy rodziną.

Karol, 22 lat

Trending