Connect with us

Historie

Występ zagranicznych studentów miło mnie zaskoczył

Niedawno moja była koleżanka z roku zaprosiła mnie na wieczorek polskiej poezji, który organizowała ze swoimi studentami z zagranicy. Nawiasem mówiąc, na naszej uczelni jest ich dość dużo.

Szczerze mówiąc, zapomniałam o tym zaproszeniu, ale przypadkiem wpadłyśmy na siebie w centrum miasta dzień przed tą imprezą. Śpieszyła się właśnie na próbę generalną. Zaprosiła mnie ponownie i dodała, że jest pewna, że ​​mi się spodoba. To mnie zaintrygowało.

Następnego dnia po pracy poszłam nie, jak zwykle, do domu, tylko do naszego centrum kultury, gdzie miał odbyć się występ. Zbliżając się zobaczyłam całkiem sporo ludzi stojących w małych grupkach, rozmawiających i roześmianych. Nie znałam nikogo z nich, więc poszłam od razu do środka. Wydarzenie nie było biletowane, wybrałam więc sobie dobre miejsce, żeby wszystko widzieć.

Występ rozpoczął się punktualnie. Wszystkie miejsca były zajęte, trzeba nawet było donieść dodatkowe krzesła, żeby każdy mógł usiąść.

Rzeczywiście, występ udał się wspaniale. Studenci z różnych krajów, a nawet kontynentów, recytowali wiersze największych polskich poetów, od Mickiewicza po Tuwima, zaśpiewali kilka znanych piosenek, a na koniec przedstawili krótką sztukę teatralną. Włożyli w to dużo pracy. Jestem dumna z nauczycieli, którzy przygotowali ich do występu. Wyglądało, jakby wcale nie przyjechali studiować medycyny, tylko aktorstwo.

Z szerokim uśmiechem na twarzy i radością w sercu, zrelaksowana wróciłam do domu. I jeszcze raz biję im brawa na stojąco, dobra robota!

Trending